O Flavas, "fashion dolls" zaprojektowanych w 2003 r. przez Mattela , pisałam już dwukrotnie, zatem, zainteresowanych odsyłam do moich wcześniejszych postów. Tym razem skupiam się tylko na płci zwanej "brzydką". Czy jednak słusznie?... O ile dziewczynom Flavas, można zarzucić dysproporcję i przerysowane, komiksowe twarze (jeśli ktoś nie lubi, bo ja bardzo lubię :-) - o tyle faceci, o dziwo, zdają się trzymać lepszy fason. Bliżej im do realizmu, tak z oblicza, jak i z wysportowanego ciała. Co jednak najważniejsze: są, w większości, bardzo męscy! To nie sztywne, lalusiowate Keny, pozbawione na ogół mimiki, ale chłopaki, które potrafią i zatańczyć i dać w dziób, gdy ktoś zaczepi ich kobietę.
Dziś przedstawiam ciemnoskórego Tre, w 3. odsłonach. Oczywiście pisząc o realizmie, miałam na myśli wymogi tej konwencji. Bo niebieskie oczy, raczej mijają się z powyższym.
To jednak nadaje mu tylko delikatności i równoważy wypielęgnowaną brodę, tak rzadką u partnera Barbie.
Poniższy, tleniony Afroamerykanin o jeszcze dziwniejszych, żółtawych oczach, cieszy się moją szczególną sympatią. To najbardziej romantyczny Tre, który u mnie zamieszkał. Czekam aż zaśpiewa mi soulową balladę na dobranoc. Tylko, że on już chyba ma taką, której nuci do poduszki...
No, cóż, wszystko wskazuje na to, że tylko ten jest wolny. Niech będzie. W końcu to mój ulubieniec.
Jego seksowna broda znika w upalne dni, pod wpływem wysokiej temperatury (znamy ten trik u Kena) zostawiając tylko smugę zarostu, przez co wydaje się jeszcze bardziej prawdziwy...
Najbardziej zawadiacki, trochę niegrzeczny i drapieżny. Wykapany chłopak ulicy. Dobra, kotku, pokaż, co tam kryjesz :-)
Nogi zginają się standardowo w kolanach i odchylają do zewnątrz. Artykulacja przedramienia, pozwala na wykonanie kolistego ruchu. Kolisty ruch, umożliwia także mechanizm klatki piersiowej.
Najbardziej w chłopakach Flavas, podoba mi się to, co w dziewczynach: wyraźnie zaznaczone charaktery i brak, nachalnego uśmiechu. Nie boją się ozdób - wszyscy, jak widać, noszą kolczyki. Dodatkowo podobają mi się spore dłonie i stopy z zarysowanymi paznokciami.
Czy oni są ładni? Rzecz gustu, jak ze wszystkim. Do cherubinków im daleko. Zresztą, facet, musi wyglądać jak facet! Ci, bez wątpienia są najbardziej męskimi lalkami, jakie wypuścił Mattel.
Wysokość: 29 cm.
Tworzywo: plastik.
Sygnatura na głowie: TM/c 2003 MATTEL, INC
Cechy szczególne: szeroka artykulacja, bardzo udany mold AA.
Kraj produkcji: Chiny
Data produkcji: 2003, lub później.
Height: 29 cm.
Material: plastic.
Signature (on the head): TM / c 2003 MATTEL, INC.
Special features: wide articulation, a very successful mold AA.
Country of production: China
Date of production: 2003 or later.
białowłosa z wisiorem "p" przypomina mi blondi z "krainy lodu"! a hebanowa malinowousta - olśniewająca - gdyby kiedykolwiek miała być sprzedawana - chętnie przyjmę ją pod swój dach... imponująca kolekcja flavas
OdpowiedzUsuńOj, z Flavas chyba nigdy się nie rozstanę. Dużo w nich pop kultury, a to rzadka cecha u lalek Mattela. No i etniczności przetworzonej na współczesną modłę. To lubię! :-)
OdpowiedzUsuńoj, wcale a wcale się nie dziwię - bo są unikatowe pod wieloma względami - fajnie, że są u prawdziwej miłośniczki :)))
Usuń