W taki dzień jak dzisiaj, pierwszy równie zimowy tej ironicznie wiosennej zimy, wypadło mi przedstawić unikalna lalkę z ... serca Afryki :-) Wyciosaną i wytoczoną z jednego kawałka drewna Egipcjankę, dźwigającą na głowie miskę pełną najprawdziwszego prosa, otrzymałam minionej jesieni od Koleżanki.
Dar od innej znajomej - tunezyjski, gliniany bębenek - trafnie dopełnia w oddali kolorystycznej i tematycznej kompozycji.
Moja oryginalna, wymalowana i polakierowana dziewczyna, przyjechała z tej oto wioski:
No, prawda, że jest podobieństwo? ... :-)
W latach, gdy religioznawcza tematyka, zajmowała mi sporo czasu i była jednym z moich głównych hobby, jaszcze zanim udałam się na kulturoznawcze studia, rejon południowego Egiptu, wydawał mi się bardzo pociągający ze swoim wczesnochrześcijańskim rodowodem. Dla niewtajemniczonych: Nubia była jednym z pierwszych państw na świecie, które przyjęły chrześcijaństwo (III w. n.e.). Stan ten, utrzymał się do Średniowiecza. A zatem, ta skromna, czarna dziewczyna, nosi w sobie kawał historii starożytnego narodu, zaklęty w małym kawałeczku drewna...
Wysokość: 18,5 cm.
Tworzywo: drewno.
Sygnatura: brak.
Cechy szczególne: rękodzieło.
Data produkcji: czasy współczesne.
Kraj produkcji: Egipt.
Height: 18.5 cm.
Material: wood.
Signature: none.
Special features: hand made.
Date of manufacture: modern times.
Country of production: Egypt.
Czy to zabawka, czy po prostu figurka pamiątkowa? Prawdziwe proso robi wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńNo, skoro "kokeszkę" zaprezentowałam tutaj jako lalkę, to czemu Nubijka ma być gorsza? Dla mnie jest nawet bardziej lalkowa, dzięki wiszącym kolczykom :-) To prababcia bardziej zaawansowanych technologicznie lalek :-)))
OdpowiedzUsuńPiękna, egzotyczna figurka-lalka. Miły prezent i pamiątka...
OdpowiedzUsuń