Renee, pokazałam Wam 1 sierpnia 2018 r. Zdjęcia Louise, zrobiłam dopiero w miniony, mroźny wieczór piątkowy. - 8 stopni Celsjusza, mocno dało mi kość, zatem i sesja fotograficzna nie jest nadmiernie rozbudowana. Zabawne, że podczas mojej artystycznej zabawy z lalką, spotkałam dawnego Kolegę z Koła Fotograficznego, a także Panią Kolekcjonerkę lalek, która robi OOAK-i Monsterkom, ale jeszcze nie posiada lalkowego bloga ;-). Szkoda, że byłam tak wyziębiona i niecierpliwie "puszczałam żurawia" w kierunku pobliskiego przystanku autobusowego, bo nie dałam rady porozmawiać z nimi tak długo, jak bym chciała...
Słabą stroną ekskluzywnych Sióstr, są ich buty. Obuwie Renee z cieniutkiej eko skórki rozpadło się podczas robienia zdjęć w parku. Buty Louise, mają paski ze zwykłej gumki, zatem ta siłą rzeczy - nawet po kilku latach bierności na półce w witrynie, uległa rozciągnięciu i deformacji. Chciał, nie chciał, ale to brakoróbstwo, wymusza na mnie zrobienie nowych pasków. Szkoda, że nawet tak wybitny, uznany producent, naraził swoją markę dla oszczędności... Ale ci z Was, którzy kupują współczesne lalki Roberta Tonnera, świetnie wiedzą, że to dopiero zapowiedź bylejakości, która wkradła się nawet do TEJ firmy.
Zainteresowanych malarstwem zapraszam TUTAJ https://simran2pl.blogspot.com/2019/01/maria-anto-cz-1-polska-spadkobierczyni.html
na spotkanie z malarstwem Marii Anto, zwanej: polską Fridą Kahlo.
fajnie, że pokazałaś siostrunię!
OdpowiedzUsuńChętnie pofociłabym pięknotkę jeszcze więcej, ale ziąb paraliżował :-(
UsuńKurcze, mi się póki co trafiła naga Cami więc muszę sobie radzić sama z ubraniami. Siostry udane. Po Twoich ostrzeżeniach nie wiem czy dalej polować na tonnerki
OdpowiedzUsuńBa, polować, jak najbardziej :-) Tylko szukać okazji, bo niestety przy tej jakości, firmowe ceny lalek wydają się zbyt wygórowane.
UsuńJak wiesz, Tonnerki podobają mi się u innych, nigdy mnie do nich nie ciągnęło. Zawsze jednak podziwiałam jakość wykonania ciuszków i butów, a tu taki klops. Całe szczęście jest kilka dziewczyn, które robią obłędne buty dla Tonnerek, tylko ceny są dosyć spore. Ale Ty, jako artystyczna dusza, może sama się pokusisz na zrobienie obuwia swoim siostrom :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie obłędną jakość, zachowały tylko stroje, obuwie i dodatki dla FR-ek. Są dużo trwalsze niż same lalki, zwłaszcza te liczące kilka lat. Moje przy tych wyprawach w plener, miały ponoć dużo szcześcia. Kolekcjonerzy skarżą się, że plastik łatwo pęka, nawet jak lalka nie jest intensywnie użytkowana.
UsuńPokusić, bym się i pokusiła, ale wciąż forma poniżej oczekiwań, a także dziesiątki zaległości... :-(
Panny Tonnera...no cóż do tanich nie należą, niestety, ale jest kilka, które baaardzo chętnie bym przyjęła pod swój dach :-)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia tchną niezwykłością i magią... może to czynią światełka wokół, może śnieg a może uroda i odzienie samych modelek...cudne!
Oj, nie, tanie nie są, zatem póki co zamknęłam ten nieduży podzbiorek i cieszę się dotychczasowymi zdobyczami ;-)
UsuńDziękuję serdecznie, Oleńko.
Piękna Tonnerka :)
OdpowiedzUsuńCudne fotki <3
a co do butów to jeśli chcesz to zrobię :P
Wiesz, Ewuniu, właściwie to by wypadało wymienić tylko te badziewne paski. Cała reszta jest bardzo solidna.
UsuńA chciałoby Ci się zabawić w ten sposób? ;-)
Piękna jest... I zdjęcia też mi się bardzo podobają.
OdpowiedzUsuńButy może kiepskie, ale strój ma fantastyczny.
Dziękuję Kamelio :-) Owszem, stroje na szczęście ratują honor tej serii. Ale myślę, że Ty byś śmiało uszyła bardzo podobne :-)
Usuń