Do ostatniej chwili, nie wiedziałam, czy zdrowie mi pozwoli dotrzeć na warszawski Zjazd. Ale tak miło wspominałam ubiegłoroczny, że starałam się ze wszystkich sił, być i tym razem. Mobilizacja dla chorego zdechlaka była ogromna, ale satysfakcja bezcenna. Owszem, w ubiegłym roku było i więcej osób i lokal lepiej doświetlony, ale nie zamierzam narzekać. Jeśli czegoś na serio żałuję, to jedynie tego, że tak szybko skończyło się nasze doroczne spotkanie. Pakowanie lalek po 5. godzinach i udostępnienie sali innym użytkownikom lokalu, to zbyt krótko by pogadać z tymi, z którymi się chciało i obejrzeć każdą interesującą postać! Czuję więc niedosyt :-(.
Program zbliżony do ubiegłorocznego: loteria fantowa (Ola znowu wygrała lalkę - brawa! :-) i gwóźdź programu - Wybory Miss Doll Plaza. Miłą niespodzianką był test dla chętnych, odnośnie wszechstronnej wiedzy lalkowej. Cóż, nie jestem encyklopedią, co odkryłam bez entuzjazmu przy tym sprawdzianie :-)
A to już moje panny, tak różne, jak ja sama:
Tu gościnnie z adekwatną estetycznie pięknością Erynnis (Misaki Doll Fashion Royalty od lewej) moja Jun Planning:
Tu fragment egzotycznej prezentacji IHime (Książę Egiptu):
Tutaj zaś lalki Penelopy na samym końcu i Shi (na pierwszym zdjęciu porcelanowe, azjatyckie regionalne),
z którą tradycyjnie już dzieliłam stolik:
A następnie oczaste Amber, Evangeliny i FR, Barbika, która po kilku latach forumowej znajomości, okazała się moją sąsiadką, mieszkającą kilka przystanków dalej :-)
Ale bez wątpienia na głowę, pobiło wszystkie panie i panów... to:
A to już nasze rękodzieła. Żałuję, że nie miałam czasu przyjrzeć się bliżej temu, co każdy z nas wypracował. Ale jak mówiłam - 5 godzin, to zbyt mało!
CDN...
Śliczne masz zdjęcia, moje beznadziejnie wyszły, fajnie było znów się spotkać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też się cieszę ze spotkania. Szkoda, że było tak mało czasu. Nie obejrzałam tego śmiesznego faceta w pierniczkowym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńA za wszelkie mankamenty w jakości zdjęć, winiłabym światło! Było FATALNE.