O NIEJ chyba każdy słyszał 😀… bowiem nieprzerwanie kontynuuje wielowątkową karierę od 7 roku życia. Ur. 4 września 1981 r. Beyonce Knowles to ten rzadki rodzaj gwiazdy, którą wyjątkowa uroda, talent muzyczny i aktorski, oraz miliony na koncie nie zdołały (póki co) zdemoralizować.
Beyoncé jest najczęściej honorowaną postacią w historii Grammy, z 28 wyróżnieniami (25 solowo oraz 3 jako członkini Destiny’s Child). W 2013 artystka i jej mąż, Jay-Z zostali pierwszą parą przemysłu muzycznego, której majątek przekroczył miliard dolarów.
Talent i pracowitość nie ochroniły jej przed krytyką. Sytuację sprowadzono do poziomu seksizmu i rasizmu. Przy dzisiejszej poprawności politycznej, trudno ocenić, czy faktycznie te elementy były przyczyną niechęci niektórych środowisk do Beyoncé. Prywatnie śmiem sugerować, że raczej chodziło o uniwersalną zawiść.
Lalkę zaprojektowaną na podobieństwo artystki przez Mattel w 2005r, pokazałam na blogu w sierpniu br. TUTAJ: http://simran1pl.blogspot.com/2021/08/kelly-rowland-hasbro-vs-mattel.html
Sesja fotograficzna pochodzi z końca sierpnia 2020 r. To był jeden z nielicznych, gorących dni tamtego roku. Zwrotnikowy upał ostro dał mi po skórze. Mimo dystansu do nowego rodzaju środków higienicznych - z ulgą wymacałam w torbie maseczkę. Pasek delikatnego tworzywa zalałam Cisowianką z butelki i z tak otuloną paszczą mogłam sunąć pośród wysuszonych traw bezkresnej mazowieckiej łąki...
Bez wątpienia postacią nie tyle mniej znaną, co o bardziej nieprzewidywalnym życiorysie, jest ur. 30 marca 1962 r. Stanley Kirk Burrell, funkcjonujący w sferze muzyki jako MC Hammer. Jego karierę można streścić w kilku słowach: od baseballisty, poprzez kultowego rapera, do… pastora.
Nigdy już nie powtórzył sukcesu płyty z 1990 r. „Please Hammer, Don't Hurt 'Em” mimo, że wielokrotnie próbował kontynuować artystyczne eksperymenty. W połowie lat ’90, artystę dotknęło bankructwo. Jest to o tyle przykre, że Stanley nie był utracjuszem, nie wikłał się w skandale.
Zamiast tego, co stanowiło rzadkość - na swoich koncertach prosił, by czarna młodzież oparła się narkotykowemu nałogowi i poprzez samokształcenie odnowiła chrześcijańską moralność. Dziś Stanley/Hammer chwyta za serce ludzi nie jako nowoczesny muzyk, ale... jako pastor. W jednym z prowadzonych przez siebie programów stwierdził, że „MC” przed jego pseudonimem artystycznym zyskało nowe znaczenie: „Man of Christ” - „człowiek Chrystusa”.
W 1991 r. Mattel dopuścił do sprzedaży niezwykłą lalką celebrycką. Vinylowo-gumowy muzyk, ubrany w przezroczystą bluzkę w kolorowe gwiazdki i buraczkowy, opalizujący sceniczny garnitur - wyglądał jak żywy, co rzadko zdarzało się produktom amerykańskiej firmy. Obiektywnie uznaję MC Hammera za wybitnie realistyczną, niemal doskonałą postać jaka wyszła z taśmy produkcyjnej Mattela.
Szczęśliwego Nowego Roku! Na współczesnej muzyce się nie znam, ale lalki fajne.
OdpowiedzUsuńSówko, dziękuję. Dla Ciebie także: zdrowia i szczęścia w Nowym Roku!!!
UsuńAż powiało ciepełkiem od tych sesji, aż poczuć można zapach łąki... I jaka energiczna para wystąpiła! Szczęśliwego Nowego Roku :)!
OdpowiedzUsuńChiriann, cieplutko dziękuję! Szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku :-)
UsuńAleż przyjemnie było obejrzeć te słoneczne zdjęcia. Beyonce z chęcią bym kiedyś przygarnęła do swojej plastikowej bandy. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Nowy Rok. :*
Kamelio, jak miło, że wpadłaś :-) Lepszego Nowego Roku, zdrówka!
OdpowiedzUsuńI żebyś zdobyła swoją Beyonce :-)
swietny MC - a kim jest pannica z fryzurką w stylu Amelii?
OdpowiedzUsuńO tym mówią inne posty ;-)
OdpowiedzUsuń