piątek, 12 maja 2017

Tajemnicze: Rexard dolls/Mysterious: Rexard dolls


Z lalkami Odette Arden zawsze mam ten sam problem… Ilekroć nie jestem w stanie jednoznacznie na podstawie mej wiedzy kulturoznawczej ocenić przynależności etnicznej, błądzę jak dziecko we mgle. I rozpaczliwie wypatruję profesjonalnego etnografa.
Wynika to z bardzo prostej przyczyny - lalki są naprawdę rzadkie. Zarówno na Etsy, jak i na Ebay. Nie znalazłam też żadnego bloga, który byłby im poświęcony… Co oczywiście wyklucza możliwość zweryfikowania u źródła.
W przypadku tej panienki, zakupionej kilka lat temu wraz z pozostałymi, prezentowanymi tutaj swego czasu, intuicyjnie pomyślałam, że pochodzi z któregoś regionu Włoch. Ale jak już wspomniałam, to zaledwie intuicja, a nie dedukcja, czy tym bardziej pewna wiedza. Zatem – KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE – proszony jest o info w komentarzu ;-)   


Ponieważ dawno już nie wracałam do wątku tych konkretnych lalek, przypomnę najważniejsze fakty, które znajdziecie w poprzednich postach…


Pochodzą z lat ’60 – ’70 XX w. Producentem jest brytyjski Rexard ( z siedzibą w Brighton), choć faktycznie produkowano je w Hong Kongu. Kreacje i detale projektowała Odette Arden. Produkt adresowany był do młodego kolekcjonera, zatem musiał mieć przystępny pułap cenowy, który w praktyce przekładał się na wysokość kieszonkowego, jakim dysponowało przeciętne dziecko w tamtych czasach. W Australii, sprzedawano te same lalki pod marką „Faun”. I właśnie pod tym hasłem, wyskoczyła mi fotografia mojej, odnosząca mnie do jakiegoś bloga, niestety – umiarkowanie profesjonalnego, bez danych szczegółowych.      


Podobnie jak inne lalki zaprojektowane przez Odette Arden, tak i ta wykonana jest z wielką starannością oraz subtelnością. Podoba mi się też sama idea projektu. Dziś wszelkie serie adresowane do dzieci, czy to literackie, czy filmowe, lub kolekcjonerskie gadżety - po pierwsze nader często są uproszczone do granic prymitywizmu. Po drugie - nikt nie traktuje dziecka jako odbiorcy partycypującego w kosztach. Zeszyt z figurką może kosztować od 5. do 30. zł bo przecież to rodzic ma osobiście kupić rzecz i przynieść ją jak zbawienie swojej roszczeniowej pociesze, która łaskawie podniesie rozbiegany wzrok znad ekranu smartfona. Cóż, po opowieściach, których wysłuchałam dzisiaj w pracowni ceramicznej od zaangażowanych pedagożek, pracujących w podstawówce i gimnazjum, włosy na głowie zjeżyły mi się bez pomocy żelu… I naprawdę bez entuzjazmu, (choć nie chcę uogólniać) - zadaję sobie pytanie: dokąd zmierzają współczesne społeczeństwa rozwinięte – (oby???)    


Zainteresowanych inną tematyką, zapraszam TUTAJ: simran2pl.blogspot.com



(.....) DYWKA.


Wysokość: 19 cm
Tworzywo: plastik
Sygnatura na tułowiu: brak
Cechy szczególne: duża staranność odwzorowania szczegółów regionalnych.
Kraj produkcji: Hong Kong
Data produkcji: lata ’60 – ’70 XX w.

Height: 19 cm.
Material: plastic
Signature on the body: no
Special features: high accuracy mapping regional details
Country of production: Hong Kong
Date of manufacture: the years ’60 – ’70 twentieth century.

8 komentarzy:

  1. cudnie pokazałaś tę panienkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Te zdjęcia robiłam u Zuri, stąd taka barwna scenografia ;-)

      Usuń
  2. Niestety nie umiem Ci pomóc, przeglądałam włoskie stroje ludowe, ale nic podobnego nie znalazłam. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W kwestii pochodzenia laleczki, skądinąd bardzo ciekawej i ładnej, niestety nie potrafię nic powiedzieć.
    Uświadomiłam sobie, jak duża jest Twoja wiedza o lalkach a jak ja wiem o nich mało... Moje zainteresowanie lalkami oscyluje wokół ich powierzchowności, co przekłada się jedynie na ich wygląd i stroje... chętnie jednak poznaję ich historię, którą można znaleźć na Twoim blogu, tak barwnie i ciekawie opisaną :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogłaskaj Dywkę ode mnie :D
    Zgadzam się z Olą, że u Ciebie można znaleźć wszycho ;-)
    a panienka,nie wiem czemu, kojarzy mi się z jakimś obwodem,
    dawnego Związku Radzieckiego :P
    pozdrawiam Cię Kiduś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bladego pojęcia nie mam kim jest ta dziewczyna :/ niestety nie pomogę
    Jedno natomiast wiem na pewno, że bardzo podobają mi się te panienki na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. JA też nie pomogę, jest to dla mnie nowe odkrycie w bogatym lalkowym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa choc calkowicie mi nieznana :)

    OdpowiedzUsuń