piątek, 31 maja 2013

Flavas - nowoczesne i multikulturowe lalki Mattela. Eteryczna P.Bo. Część 2/Flavas - modern and multicultural dolls Mattel. Ethereal P.Bo. Part 2.


Smutno mi bez mojego kocura... Co gorsza, jego siostra wpadła w depresję. Jak tak dalej pójdzie, czeka mnie wizyta u weta. Do tego psuje mi się komp, źle działa internet - blog zatem, może nagle zamilknąć... Kolega informatyk mówi, że strasznie daleko mieszkam. Jasne, na Alasce.
Krótko mówiąc: miewałam lepsze dni.


Dziś przedstawiam jedną z moich ulubionych Flavasek - P.Bo. Żeby nie czuła się zagubiona w tej ponurej scenerii (stara sesja na mojej spalonej działce), partneruje jej Liam (a raczej jeden z Liamów, bo i ten chłopak miał kilka swoich wcieleń).




P.Bo czaruje mnie delikatnością i w tej wersji - niejednoznacznością urody. Ciemne oczy i konkretna ich oprawa, w zestawieniu z bladą cerą oraz miodowymi włosami, dodają lalce jakiegoś starożytnego piękna, nienazwanej klasy, arystokratycznego ducha...



No i... happy end. Nareszcie po tej samej stronie! :-)



A tu już porównanie ciałek. Widać, że eteryczna blondynka jest najwyższa spośród dziewczyn Flavas. Na zbiorczej fotografii, P. Bo w wariancie z gołębimi oczyma i niemal białymi, długimi włosami.




Cóż, nie każdy rozsmakował się w tych lalkach, którym bliżej do postaci Disneya (tu, wraz z Megarą bohaterką "Herkulesa"), niż do Barbie. Ale mimo tego, że są jak z komiksu, trudno nie docenić ich naturalnego pozowania, oraz wyraziście zaznaczonych charakterów.


Komp mówi "pa - pa", więc na dzisiaj - niestety koniec.

Wysokość: 29 cm.
Tworzywo: plastik
Cechy szczególne: nowe ciało wykreowane przez Mattela.
Sygnatura: 2003, Mattel, Inc
Data produkcji: 2003
Kraj produkcji: Chiny

Height: 29 cm.
Material: Plastic
Special features: new body created by Mattel.
Signature: 2003, Mattel, Inc.
Date of manufacture: 2003
Country of production: China

poniedziałek, 27 maja 2013

Flavas - nowoczesne i multikulturowe lalki Mattela. Kiyoni Brown. Część 1/Flavas - modern and multicultural dolls Mattel. Kiyoni Brown. part 1



Staram się ogarnąć zarówno fizycznie, jak i psychicznie po pogrzebie mojego kocura. Po 12. wspólnych latach, w środku lasu, w strugach lodowatego deszczu, nie mającego nic wspólnego z końcem maja, pożegnałam czworonożnego, wiernego przyjaciela.
Urodził się na moich oczach, w moim starym domu, w czasie, gdy świat wydawał mi się dużo  bezpieczniejszym miejscem...
Na przekór apokaliptycznej aurze i bolesnemu zdarzeniu, uciekam w ciepłe kolory z pomocą Kiyoni Brown w bardzo południowej stylizacji...






Tak wyglądała w oryginale:




Mattelowska seria FLAVAS pojawiła się na początku XXI w. w 2003 r. Miała być nowoczesna i łączyć elementy wieloetniczne.


Stroje i dodatki, nawiązywały do subkultury hip - hopowej. Lalki, choć posiadały więcej punktów artykulacji niż dotychczasowe produkty Mattela, nie zamierzały udawać realizmu, w przeciwieństwie do wcześniejszych Generation Girls. Charakterystyczne duże głowy Flavas i komiksowe rysy twarzy, przeszły jednak do historii firmy i pozostały rozpoznawalne po dziś dzień.
(poniższa fotografia pożyczona z Internetu)



Niby adresowane do starszych dzieci (8 - 12 lat), w istocie odgrywały świat niemal dorosły. To niezawodnie, musiało spotkać się z nieufnością rodziców. Flavaski miały śmiałe, naturalne ciuchy, dready, warkoczyki, wielkie wisiory i z upodobaniem występowały w sceneriach graffiti. Nie każdy pobożny Amerykanin, chciał by jego niewinna pociecha czerpała takie inspiracje. Innego zdania byli i są kolekcjonerzy. Lalki, choć miały krótki żywot pierwotny (z tego, co obliczyłam chyba każda z 6. postaci, raptem 4 odsłony), dobrze sobie radzą na rynku wtórnym.
Mam zdecydowaną większość, zdobytą naprawdę w pocie czoła. O brakujących pozycjach, póki co - tylko marzę. Pewnie mieszkają sobie w ciepłych, kolekcjonerskich domkach :-)
Dziś przedstawiam Kiyoni Brown, moją pierwszą Flavas i jedną z 4. czarnoskórych o tym samym imieniu. Szczęśliwie te goszczą i u mnie, choć rozproszone po anonimowych kartonach...




W tej Kiyoni urzekają maksymalnie realistyczne włosy afro - żadne tam banalne loczki, ale ten jedyny w swoim rodzaju gatunek, przynależny czarnym dziewczynom. Dla odmiany oczy, zapewne w założeniu kreatora efekt szkieł, śmieszą i dobrze współgrają wyłącznie z zielonym tłem oraz ogonkami papryczek :-)
Ale to nie jedyna czarna postać tej serii o jasnych oczach:



Ciekawą cechą Flavas, jest bez wątpienia wspomniana artykulacja ciałka, umożliwiająca uliczny taniec oraz różny wzrost poszczególnych lalek.
A tak wygląda ruchomy pas pod biustem u Kiyoni:



CDN...




Wysokość: 26 cm
Tworzywo: plastik
Cechy szczególne: włosy - prawdziwe afro
Sygnatura: 2003, Mattel Inc.
Data produkcji: 2003
Kraj produkcji: Chiny

Height: 26 cm
Material: Plastic
Special features: hair - a true African
Signature: 2003, Mattel, Inc..
Date of manufacture: 2003
Country of production: China

niedziela, 19 maja 2013

Zagadkowa Kelly z Indii/Mysterious Kelly in India


W bezsenną noc, robię wyjątek od reguły i wrzucam sesję laleczki, o której wiem, tyle, co nic, a raczej tyle, ile sobie wydedukowałam. Ponieważ nie znalazłam jej w żadnym oficjalnym spisie lalek Mattela, sugeruję, że podobnie, jak Barbie, która jej towarzyszy przy okazji, została wydana wyłącznie na rynek indyjski. Lalkom tym, poświęcę kiedyś obszerny odcinek...



Przybyła do mnie nowa, lecz bez pudełka, co trochę komplikuje sprawę. Jaka jest - każdy widzi :-). Nawet odarta z egzotycznych szatek, uwodziłaby pięknym, wymownym spojrzeniem:





Dla standardowego, liczącego 10 cm ciałka Shelly/Kelly, zaprojektowanego w 1994r. kwitnący mech, jest jak bajkowy ogród. Warto dodać, że mała ma na nogach, czarne sandałki.




I to by było tyle na dzisiaj. Ze świata lalek, wracam do bolesnej prozy życia i mojego gasnącego kocura. Ani umysł, ani serce nie są w stanie tego ogarnąć. Ciało już odmawia mu posłuszeństwa, łapki się trzęsą, główkę od miski z karmą odsuwa, ale na sam mój widok mruczy z ufnością, z rozczulającym oddaniem... Chyba ten jego spokój i wyraz kociej miłości - bolą mnie najbardziej. Choć wcale jeszcze nie stary, znosi z godnością i cierpliwością to, co go spotkało. A znak zapytania w oczach pozostałych kotów, nie dodaje mi otuchy...


Wysokość: 10 cm
Tworzywo: plastik
Cechy szczególne: lalka adresowana do indyjskiego odbiorcy
Sygnatura: Mattel Inc.
Data produkcji: czasy współczesne
Kraj produkcji: Indonezja

Height: 10 cm
Material: Plastic
Special Features: Doll addressed to the Indian customers
Call: Mattel Inc.
Date of manufacture: modern times
Country of production: Indonesia

sobota, 18 maja 2013

Nigeryjski romans/Nigerian romance


Do Polski wróciła Afryka, mogę zatem i ja jeszcze raz, poruszyć ten wątek. Przedstawiam pokrótce kolejną postać z brytyjskiej serii porcelanowych lalek świata. W założeniu ma być Nigeryjką, ale ustalmy, że to umowna sprawa. Przede wszystkim, powinna mieć kawałek tkaniny przewiązany powyżej piersi i opadający aż do kostek. Drugi, krótszy, narzucony na wierzch i trzeci, najmniejszy, użyty jako pasek. Nie poskąpiono jej za to zwyczajnych, drewnianych koralików. Fajne, ale nic specyficznego.




Mimo tego jawnego schematyzmu, porcelanowa Afrykanka ma w sobie pewien urok. Właśnie coś ujmująco prostego, archaicznego, emanującego aurą rękodzieła, choć to zapewne masówka, wykonana na zlecenie w Chinach...



Ilekroć słyszę hasło: "Nigeria", przypomina mi się mój luby - student medycyny, którego poznałam w parku, już jakiś czas temu... hmmm... miałam wtedy modelowe 18 lat :-). Siedziałam na ławce, nad stawem, w palącym słońcu i po nakarmieniu kaczek, wzięłam się za robienie bransoletki. On podszedł do mnie i zagadnął bardzo poprawną polszczyzną. Zatęsknił za rodzinnym krajem, bo ja, swoim wyglądem, przywołałam mu dziewczyny z jego świata. Cóż, być może. Długie czarne włosy splecione w kilka warkoczy, przeguby rąk i łabędzia szyja, omotane ciasno sznurami szafirowych korali. Wtedy powiedział mi nawet, jak to się nazywa w ich kraju, ale, co zrozumiałe, miałam już prawo zapomnieć. A, że lato było w pełni, zdążyłam, jak zwykle złapać ciemną opaleniznę. Raczej nie wyglądałam, jak typowa Polka... Opowiadał mi o swojej rodzinie, kolegach, ja zwizytowałam jego akademik, gdzie pokazywał mi zdjęcia najbliższych. Kurczę, chyba był poważnie zainteresowany, skoro pytał o stosunek moich rodziców do osób o innym kolorze skóry. Ja niestety nie potrafiłam odwzajemnić równie poważnego zainteresowania. Ów defekt mam do tej pory :-) Namaka wyjechał pewnego dnia bez słowa, w trakcie roku akademickiego. Gdy wrócił zimą, wydzwaniał zdziwiony, że nie chcę już się spotykać. Nie żałowałam utraty kontaktu. Choć nie należałam wtedy do lękliwych panienek, w nim tliło się coś, co budziło niepokój. Czyżby tylko różnica kultur?

    
Wysokość: 21 cm.
Data produkcji: czasy współczesne
Cechy szczególne: brak.
Sygnatura: brak.
Tworzywo: porcelana.
Kraj produkcji: prawdopodobnie Wielka Brytania.


Height: 21 cm.
Date of manufacture: modern times
Special features: none.
Signature: no.
Material: porcelain.
Country of production: probably the United Kingdom.

środa, 8 maja 2013

Maleńka z Kenii/Baby, from Kenya



Zwrotnikowa temperatura za oknem, Afrykę zafundowała mi dziś empirycznie. Grzechem byłoby w takim układzie, zmieniać kontynent. Zaryzykowałam. Wzięłam aparat, kilka możliwie najmniejszych lalek i poszłam do lasu. Sesję rozpoczęłam, oczywiście od tej dziewczynki z mattelowskiego zestawu FRIENDS OF THE WORLD KELLY GIFT SET  wydanego w 2002 r. jako limitowany trójpak pod szyldem: Toys 'R Us Exclusive. Dwa lata później, Mattel wyda podobny zestaw laleczek Kelly, ale zamiast Kenijki, wystąpi obok Hiszpanki i Holenderki mały Szkot, którego niedawno przedstawiłam.



Laleczka jest wybitnie dopracowana, ma piękny strój Masajki z detalami (o tym ubiorze pisałam szerzej przy okazji kenijskiej Barbie, więc nie będę się powtarzać) i podobnie jak Barbie ma na głowie jako jedyna Kelly, mini jeżyka. Posiada klasyczne ciałko Shelly/Kelly z 1994r. Jestem skłonna zakwestionować nieco mold, dość europejski, na tle innych maluchów Mattela. Ale dziewczynka i tak jest urocza!



Mała Masajka ma też swoje zwierzątko, które w zależności od humoru jest groźnym kotem...



... albo, sympatycznym kociakiem, po demontażu grzywy :-)



Cóż... Miniaturowe listki nie dawały jeszcze cienia. Nic dziwnego, że kot się rozebrał... Niemal żywej duszy, z wyjątkiem drwali. A ci popatrzyli na mnie jak na raroga. Wycofałam się, zanim oprotestowali moją obecność. Minęłam wielką tablicę z napisem: "Wstęp wzbroniony. Prace gospodarcze". Ciekawe, że umieścili tę informację dopiero przy wyjściu... Nie pozostało nic innego, jak trzymać się piaszczystej drogi, którą z rzadka przejechał rowerzysta lub samochód. Obrzeża lasu też miały wiele do zaoferowania. Sesję przerwały mi muchy, które nie wiadomo skąd nadleciały jak eskadra F - 16. Wylądowały na mnie nie pytając o pozwolenie! Łaziły po rękach, twarzy, aparacie. Nie wszystkie więc laleczki, doczekały się fotek. A te, które zrobiłam - zrobiłam z duuuużym poświęceniem. Uciekałam, jak przed ostrzałem. Oj, miałam ja dziś Afrykę, miałam...    


Wysokość: 11 cm.
Tworzywo: plastik
Cechy szczególne: jedyna kenijska Kelly.
Rok produkcji: 2002
Sygnatura: Mattel Inc.
Kraj produkcji: Chiny

Height: 11 cm.
Material: plastic.
Special features: The only Kenyan Kelly.
Year: 2002
Signature: Mattel Inc.
Country of production: China

wtorek, 7 maja 2013

Barbie z Ghany/Ghanaian Barbie


Jak już wjechałam do tej Afryki, to wyjechać nie mogę... Jakoś staram się poradzić sobie z ogłupiałymi nerwami, gdy kocina mi gaśnie. I nie mnie jednej jest ciężko, wystarczy spojrzeć na kocią siostrę, która pochyla się nad chorym bratem...


Żaby za oknem cieszą się z ciepłego wieczoru, wczoraj wygnałam dzikie pszczoły, które uparły się zrobić gniazdo w loggi, życie ma różne formy, różne fazy, a ja od dawna już, nie nadążam za jego zmiennością...



Przedstawiam Barbie z Ghany, w mojej stylizacji, jedną z mych najulubieńszych Afrykanek nie tylko Mattela. Pojawiła się w 1996 r. i szczęśliwie sprowadzono ją do Polski, co pozwoliło mi cieszyć się nią już wtedy. Tylko ona sama wie, ile wyrzeczeń, ile odkładania kieszonkowego kosztował mnie ten zakup. I ile czasu leżała schowana w biurku ze wstydu przed "starszymi" dla których moja pasja, gdy już pannicę zaczęłam przypominać, była niepojętym dziwactwem.  W biurku nikt mi nie rył, klej i nożyczki były ogólnodostępne, ale zawsze czułam niepokój, co by było, gdyby tajny zakup, niespodziewanie ujrzał światło dzienne? Jaka byłaby reakcja? Pocieszałam się, że mniej dynamiczna niż gdyby odkryto pomiędzy starymi zeszytami kokainę :-)



Uśmiechnięta Afrykanka bazuje na etnicznym moldzie Shani, stworzonym w 1990 r. O ile dobrze pamiętam, lalek z tą twarzą mam zaledwie 5. Paszcza, choć tak sympatyczna, nie została należycie doceniona i miała krótki żywot u Mattela.



A tak Barbie z Ghany wyglądała w oryginale (zdjęcie ze strony Producenta):


Muszę przyznać, że strój został odwzorowany z dużą rzetelnością. Nie mam wątpliwości, że czarna dziewczyna z oryginalnym krótkim afro na głowie, nosi z dumą, tkaną według dawnego wzorca kente.
Te bawełniane tkaniny, były adresowane do różnych warstw społecznych. Oczywiście szczegóły wyrobu królewskich kente obejmowała dobrze strzeżona tajemnica, w sumie nie wiem czemu, skoro występujący publicznie władca, nakładał dane ubranie tylko jeden jedyny raz. Nie szkoda wysiłku???
A to już prawdziwe kente.


Przypuszczam, że moja dziewczyna do najbiedniejszych nie należy, patrząc po jej złoto - kościanym naszyjniku, złotych obręczach w uszach i bransolecie. W te detale Mattel włożył naprawdę sporo inwencji, porównując inne Dolls of the World z lat 90. (z wyjątkiem Marokanki), którym ozdoby należą się jak zakonnicy różaniec.


Oczywiście, jest to jedyna lalka z moldem Shani o tak krótkich włosach.



Wysokość: 29 cm.
Tworzywo: plastik.
Cechy szczególne: jedyna Barbie z Ghany.
Sygnatura: Mattel Inc.
Data produkcji: 1996.
Kraj produkcji: nie pamiętam :-)

Height: 29 cm.
Material: plastic.
Special features: The only Barbie in Ghana.
Signature: Mattel Inc.
Date of manufacture: 1996.
Country of production: I do not remember :-)