Co ma wspólnego THY OPET, producent paliw lotniczych i olei mineralnych z naturalnie uśmiechającym się panem?
Jak się okazuje - nawet więcej niż sporo!
THY OPET założona w 1992r., produkuje paliwo dla tureckich i światowych linii lotniczych, posiada m.in. 1200 stacji beznzynowych. Zasługuje na uwagę nawet niezainteresowanych tematem, ponieważ postawiła sobie za cel, aby być przyjazną dla środowiska i szerzyć świadomość ekologiczną w społeczeństwie - zdobyła certyfikat Green Airport. Ale OPET nie stroni też od produkcji zabawek, o których przypuszczam większość z nas w Polsce ma w najlepszym razie blade pojęcie.
W 2006 r. wyszły 3 niesamowite postacie męskie: Mike Usta, Mike i Peluś, sygnowane przez OPET. Mój lalek to właśnie Peluś! Kiedy kupiłam go na polskim Allegro, nie miałam żadnej świadomości, odnośnie nowego nabytku. Zaczęłam od wysłuchania pięciu zdań, które wygłasza po naciśnięciu guziczka na plecach. Bez problemu zidentyfikowałam język jako turecki, dosyć się go obsłuchałam, gdy jako nastolatka pomieszkiwałam w... Holandii.
Sygnatury na plecach okazały się bardzo trudne do identyfikacji, bowiem na dobrą sprawę nie byłam nawet pewna, czy promieniste "o", to w istocie "o". Poszukiwania odesłały mnie do wspomnianych paliw, ale za groma nie znalazłam tam informacji, że firma ma coś wspólnego z produkcją zabawek. Numer produktu też zaprowadził mnie donikąd. Próbowałam także wpisywać słowo "pelus", odpuszczając sobie oczywiście dolną kreseczkę przy s. Ale przekierowało mnie tylko do jakiejś archaicznej gry komputerowej. Więc znowu pudło. Niestety, nie umiem rezygnować ;-) Gdy niezrażona w drugim dniu poszukiwań, przypadkiem wpisałam po raz kolejny "pelus", lecz zaczynając wielką literą, zaraz odesłało mnie do filmiku reklamowego z branży motoryzacyjnej. Facet, wypisz wymaluj kopia mojego przystojniaka, wygłasza w nim również nagrane w mechanizmie lalki kwestie. Poszperałam na tureckich stronach stronach internetowych i okazało się, że kampania reklamująca zabawki okazała się dla niektórych zainteresowanych kontrowersyjna, ponieważ firma rdzennie turecka, zaczęła produkcję swoich wyrobów w... Chinach. Ech, jak widać Chińczyk i Turka wygryzie z własnego terenu ;-S
Ogólnie rzecz biorąc, materiałów było niewiele, nigdzie nie znalazłam informacji na temat aktora/statysty, a może kierowcy, który wziął udział w reklamie i doczekał się własnej lalki. Dlatego czekam na te informacje od osób mieszkających w Turcji - może są takowe odwiedzające tego bloga?...
Aya w Świecie Lalek, odpowiedziała na moje pytanie! :-) Dziś już wiem, że pierwowzór mojego plastikowego faceta to turecki aktor komediowy: CEM YILMAZ.
Ayu, bardzo Ci dziękuję! :-)
Lalka oprócz tego, że została w skromnym stopniu obdarzona darem mowy ;-), zgina nogi w kolanach i kostkach. Strój oraz biżuterię ma oryginalną i idealnie odwzorowaną względem ubioru aktora.
W mojej sesji partneruje mu pierwsza i jedyna Ana z serii "Generation Girls" (1998). Inne wykorzystanie tego moldu, możecie obejrzeć w poście otwierającym ten rok: "Spirit of the Water". W kolejnych 2. odsłonach projektu, Anę zastąpiła Azjatka Mari.
Wysokość: prawie 31 cm.
Tworzywo: plastik, guma
Sygnatura na tułowiu: opet, PRODUCT NAME: Pelus, PRODUCT CODE: 100206-3, MADE IN P.R.C. Cechy szczególne: twarz kampanii reklamowej
Data produkcji: 2006.
Kraj produkcji: Chiny
Height: almost 31 cm.
Material: plastic, rubber
Signature: opet, PRODUCT NAME: Pelus, PRODUCT CODE: 100206-3, MADE IN P.R.C.
Special features: face advertising campaign
Date of manufacture: 2006.
Country of production: China
Super sesja :) No i bardzo ciekawy lalek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :-)
UsuńZ pewnością Keny nie dostają mu do pięt ;-)
Bardzo ciekawy facet. Teraz rozumiem skąd się wzięła jego egzotyczna uroda. Fajnie, że wybrałaś na prezentację właśnie takiego nietypowego lalka. Dzięki Tobie poznałam nową firmę produkującą lalki, choć tylko reklamowe. :)
OdpowiedzUsuńMnie samą co i rusz, zaskakują nowe, lalkowe odkrycia...
UsuńPierwotnie, gdy wyciągnęłam go z koperty myślałam, że to jakiś aktor z kręgu Bollywood.
Turek jest super widziałam go na żywo :) w realu bardzo zyskuje :)
OdpowiedzUsuńOj, na fotografii też bardzo przystojny, choć dziwnie ubrany ;-)
UsuńPasowałoby mi do niego stado owiec ;-)
OdpowiedzUsuńZbiorek facecików uzbierał Ci się dość spory :)
Jak zawsze świetna sesja :)))
Pozdrawiam Kiduś :)
Fakt, że on ma coś z pasterza! Kojarzy mi się jeszcze z Grekiem Zorbą.
UsuńSerdeczności :-)
facet z przeszłością -
OdpowiedzUsuńjakże uroczo przyszłość
Mu się jawi u boku ślicznotki :)
A ta ślicznotka wpatrzona w Niego, jak w obrazek...
UsuńCóż, też bym się gapiła, gdyby taki jegomość stanął obok mnie w... autobusie ;-)
Bardzo intrygujący lalek z własną historią! Koniecznie pokaż innych Twoich mężczyzn, bo zaciekawiłaś mnie okrutnie zamieszczonymi zdjęciami :)))
OdpowiedzUsuńO, ba! Bardzo chętnie. Ale ciągle albo brak czasu, albo sił, albo światło nie nadaje się do fotografii...
UsuńZasięgnęłam informacji w moich tureckich kontaktach :-) I informuję, że aktorem, którego głos słyszysz, naciskając magiczny guziczek rzeczonego lala, jest pan: Cem Yılmaz :-) Aktor komediowy, rodowity Turek. Informacje o nim znajdziesz tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Cem_Y%C4%B1lmaz :-) Buziaki! PS Świetny lal :-) PS II: Wysłałam jakiś czas temu maila do Ciebie w sprawie laluszątek. Nie wiem, czy odczytałaś... :-)
OdpowiedzUsuńA tu pan aktor, jako Twój lal ;-)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=6vlsKzXAeKk ;-) :D
Nie ukrywam, że na Twoje kontakty w temacie liczyłam najbardziej ;-) Gorąco Ci dziękuję za informacje!
UsuńTak, mail dotarł. Ale po pierwsze brak czasu mnie zdławił; po drugie: bardzo powoli żegnam się z moimi dziewczynami, choć już siedzą poza witryną. Kilka lat u mnie były. Takie niepozorne, a żal dawać wymówienie z Simranowa. Żal... ;-)
Kochana, nie ma problemu, jeśli nie chcesz laluszek wypuścić. Rozumiem to. Bałam się tylko, że mój e-mail nie dotarł i się martwisz, że coś nie tak. Wiedz, że ja jestem gotowa na przyjęcie dziewczynek, a już co Ty zrobisz, to zależy od Ciebie :-)
UsuńKiedyś widziałam go na zdjęciach i zastanawiałam się kto zacz :)
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem :):) . Fascynuje mnie jego garderoba :):)
Bardzo ciekawy egzemplarz , bardzo :)
Ciekawy, ekscentryczny, przystojny...
OdpowiedzUsuńW realnym życiu niewielu takich. A jak już się trafi - to albo diler narkotykowy, albo wariat ;-D
... albo już zajęty... :):):)
UsuńChyab nie mam męskich lalek. No może gdzieś tam jakiś Ken się by znalazł, ale i tak jest przeznaczony do wyjścia.
OdpowiedzUsuńA Twój lalek to najprawdziwszy przystojniak. Jest na co popatrzeć.
I w ogóle masz niezły zbiór męskich przedstawicieli lalkowego świata.
Pozdrawiam serdecznie :)
Lubię męskie lalki, jeśli nie są... lalusiami ;-)Uważam, że dużo trudniej zrobić lalkę męską, która byłaby przekonująca. Panie wszystkie są w taki, czy inny sposób atrakcyjne ;-)
UsuńSerdeczności!
Co za schizująca twarz, ojej :) Co to za lalek z różowymi włosami?
OdpowiedzUsuńZ różowymi, to Hannah Montana ;-)))Dziewczyna ;-)
OdpowiedzUsuń