środa, 28 listopada 2018

The Barbie Look: Aphrodite


Grypa teoretycznie już opuściła moje ciało. W praktyce pozostawiła po sobie zapalenie krtani i spojówek. Oraz wspomnienie sprawnej formy. Ale na zwolnionych obrotach jakoś sobie radzę. Poddanie się i bierne kwękanie, nie leży w mojej naturze. Tym bardziej, że sprawy poważniejszego kalibru mam ostatnio (niechciane) na wyciągnięcie ręki. Jak to w życiu.
Sięgam więc do kolejnych, jesiennych zdjęć, których Wam jeszcze nie pokazałam. A tam, niemal najnowszy lalkowy nabytek i zdecydowanie najnowszy zakup od Mattela. Gwoli precyzji - od Porcelanowej Ewuni.


Ta zjawiskowa, wyrazista lalka datowana pudełkowo na rok 2014, o moldzie z roku 2008 (Aphrodite) - właśnie tej jesieni, stała się moją własnością. Olla 123, przedstawiła ją wprost malarsko na swoim blogu. To wtedy ostatecznie - zamarzyłam o tej postaci, mimo jej sztywnego ciałka w typie: Model Muse. Z pomocą przyszła mi Porcelanowa Ewa, która z własną płomiennowłosą Afrodytą, postanowiła się rozstać. Sami wiecie, jak to jest - czasem, mimo szczerych chęci, coś nie zaiskrzy ;-)



Mold "Afrodyta", pododnie jak kiedyś kultowy "Superstar", nie wpisuje się w moją wrażliwość, ale doceniam jego klasyczny potencjał. Z góry obmyślony był, jako twarz tzw.: "kolekcjonerska". Mattelowska Afrodyta użyczyła więc swoich wdzięków, zarówno Barbie celebryckim, "Harley Davidson", jak też Australijce z serii: "Lalki Świata". Jednak w cyklu "The Barbie Look" uzyskała jak do tej pory najbardziej wyrafinowane wcielenie. Burza tycjanowskich loków, to rzadkość nawet w wydaniu amerykańskiej firmy lalkowej. Nic dziwnego, że "The Barbie Look: Aphrodite", zaczyna być cenioną postacią wśród Kolekcjonerów...




Ogromnie chciałam nadać jej jakieś egzotyczne irlandzkie, a może szkockie imię... Ale wyraziste oczy i gęste, rootowane rzęsy, podsunęły mi tylko jedno swojskie imię: RÓŻA.
Lalka wydaje się być zadowolona ;-)




A tu już inny wymiar jesieni:
Spotkanie z ujmującą Poetką ;-)


Na blogu ekologicznym, dzielę się ostatnimi obserwacjami. Jeśli w Waszych miastach, dzielnicach, wciąż dzieje się to samo - dajcie, proszę znać.

https://simran4.blogspot.com/2018/11/a-w-legionowie-wciaz-smierdzi-i-znika.html


14 komentarzy:

  1. Jest piękna. To chyba najlepsza lalka Barbie od czasu Superstarek. Gratuluję. :) Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne dzięki, Sówko! Bez wątpienia jest najbardziej zbliżona aparycją do Superstar :-)

      Usuń
  2. GRATULUJĘ i cieszę się razem z Tobą!
    mam nadzieję przy spotkaniu zarzeć
    Różyczce w oczęta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie nam bardzo miło :-)
      Jeśli tylko wreszcie wyzdrowieję...

      Usuń
  3. Wiedziałam, że Ty to ją pokochasz :D
    Cudnie wyszła na tle jesieni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzę o niej, jest na mojej wish liście. Ona i ta w swetrze, nie wiem co kocham bardziej, lalkę czy sweter xD Więc póki co zazdraszczam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymarzone lalki zawsze MUSZĄ do nas wreszcie trafić :-D czego Ci serdecznie życzę.
      A która z nich ma sweter??

      Usuń
  5. Jest cudowna! I też mi się marzy - mam nadzieję, że kiedyś mi się przytrafi. :)
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie, Kamelio.
      Trafi Ci się szybciej niż myślisz. Prawdziwy Lalkolub zawsze ma szczęście :-)

      Usuń
  6. Afrodyta zdecydowanie lepiej wygląda w jesiennym plenerze niż w pudełku. :) Dużo zdrowia i sił, życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo Ci dziękuję, Ido.
    No, jej pudełko jest dosyć nudne. Nie podkreśla urody lalki, niestety...

    OdpowiedzUsuń