Ma ponad 31 cm wzrostu i jest sztywna jak przysłowiowy kołek. Odrobinę ratuje ją lekko ugięta lewa rączka, co symbolicznie odróżnia ją od tanich, mattelowskich plażówek z lat ’80(-początek’90) XX w. Dzięki temu, pozując do zdjęcia, może choć odrobinę objąć drugą lalkę w tali, czy uchwycić gałązkę w plenerze.
Piękna, szeroko uśmiechnięta buzia w stylu Juli Roberts, zaprojektowana w 2016 r., nazwana przez Kolekcjonerów (nie pytajcie, czemu) Alec, nasadzona na ciałko rodem z kostnicy – jest przykładem zmarnowanego potencjału… Współczesny kapitalizm uczy nas, że za 3-4 dychy (pln) jeśli kupisz już coś ładnego, to nie oczekuj po tym funkcjonalności. Cud, że Barbie 123, dali przyzwoite ciuchy i fioletowe martensy w róże… Wszak Mattel mógł bluzkę nadrukować na ciele lalki, a buty wmoldować w smukłe stopy. Ot, jednorazowa zabawka dla pięciolatka…. Na szczęście tak się nie stało.
Ta seria Fashionistas, została wyprodukowana już w Indonezji, zatem nie nosi znamion typowego dla chińskich serii, ekonomicznego sabotażu. Nie ma więc zezna, ani krzywych ust na policzku 😉
Projektant dał jej za to po raz pierwszy w historii tej produkcji – cieniutkie realistyczne warkoczyki. To już nie plecione sznureczki, jak to się zdarzyło kiedyś w przypadku Flavas, nie zwijane pasemka, a la dready, ale miniaturowe warkoczyki w stylu celebrytki Brandy (1999 r. – Mattel wydawał tę uroczą postać minimum 5 razy, z czego przynajmniej 3 miały wspomnianą fryzurkę).
Dla mnie to Anita - na cześć mej idolki z lat szczenięcych: Anity Doth z holendersko-surinamskiego duetu 2 Unlimited.
To była dopiero rewolucja w sferze muzyki rozrywkowej! Dynamiczne rytmy, świetnie przeszły próbę czasu – wciąż doskonale się przy nich tańczy. Dziś mało która wokalistka sceny dance, ma tak mocny głos i taką charyzmę...
Czy ktoś z Was ich jeszcze pamięta??? 😊
Ojej, się okazało, że zespołu nie kojarzę ale utwory i owszem ! I lubiłam w swoim czasie :)
OdpowiedzUsuńWarkoczykowe bardzo ciekawe, nie wiedziałam, że ten mold to Alec. No to naumiałam się już dwóch rzeczy z Twego posta :) Fajowa sesja-masz talent do przeskalowywania na zdjęciach lalek tak, by wydawały się adekwatne wielkością do otoczenia !
Dziękuję Ci, Selinko za miłe słowa :-)
UsuńNo, ja się dobrze bawię (z) moimi lalkami, więc nic dziwnego, że wkomponowują się w krajobraz tak, jak je moja wyobraźnia pokieruje ;-)
Oh ja ich doskonale pamiętam :) "No Limit" to był hit! Kojarzy mi się z wakacjami z dzieciństwa! Wszędzie go było słychać. U sąsiadów, w samochodach, w radio itd. Babcia kupowała mi i siostrze czasopisma typu: "BRAVO", "Popcorn" bo zbierałyśmy plakaty New Kids On The Block i Whitney Houston, a tych dwoje było zawsze albo na okładce, albo jakiś artykuł. Wytyczyli nurt disco-techno :) Laleczka bardzo podobna do Anity! Akurat czekam na lalka z serii BMR, zobaczyłam u Ciebie jeszcze 2Unlimited i dopadł mnie super nastrój :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ jaką przyjemnością przeczytałam Twoje wspomnienia, Eibhlin! :-) Było dokładnie tak, jak to opisałaś... Też kupowałam "Popcorn" i"Bravo". Wtedy, nawet to niemieckie, bo w 1993 r.... mieszkałam w Holandii. Wierzyłam jeszcze w to, że kiedyś polskie "Bravo" będzie takie grube, z podwójną ilością tekstów, zdjęć i plakatów. W głowie mi się nie mieściło, że kilka dekad później wciąż, to co produkowane/wydawane na nasz rynek, będzie pozostawiało duuużo do życzenia.
UsuńCieszę się, że żyłam w czasach, gdy tak wiele zjawisk było jeszcze świeżych i że tyle stylów muzycznych, tworzyło się na moich oczach, a raczej - uszach :-) Nowością był Deep Forest, wytyczający nurt muzyki świata, świeżynką - wizjonerka Bjork. Ale właśnie techno-disco, zawojowało pop-kulturę: Culture Beat, Haddaway, Captain Hollywood, dość etniczny Dr. Alban. Oj, dużo by wymieniać...
Videoclipy przypominały dopracowane filmy, płyty cd, dopiero rozpychały się na rynku, a MTV ukształtowała muzycznie całe moje pokolenie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziewczyny musiały się polubić! Wszak fryzurka do czegoś zobowiązuje :)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, plenerowe zdjęcia...
Też uważam, że producent mógłby się postarać i dać Alec trochę ruchu... może podejrzewa, że dzieciakom wszystko jedno a jak komuś zależy, to dopłaci do interesu i zamieni ciałko na mtm i z dwóch lalek zrobi sobie jedną... szaleństwo jakieś :)))
Serdeczności, Kiduś :-)
Tak, zgadzam się z Tobą, Oleńko. Szaleństwo totalne. A do tego brak troski o środowisko. Przecież duża część tych sztywnych tułowi, ląduje po takiej "transplantacji" zwyczajnie w śmietniku ;-(
UsuńSerdeczności :-)
Oczywiście! Ja sama mam ich już sporo...
UsuńPamiętam ten zespół :) Czy te pierścionki lalki BMR da się usunąć? Czy wtedy w dłoni zostałaby duża dziura?
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że jednak sporo osób pamięta 2 Unlimited :-)
UsuńPierścionki, można zwyczajnie wypchnąć z dłoni, tak, jak i inne pierścionki Barbie. Zostaje taka sama mała dziurka, jak po standardowej cyrkoni. Wielki gabaryt, jest tylko z wierzchu. Całe szczęście ;-)
Twoja Anete i mnie kusi, oj, kuuusi... ♥
OdpowiedzUsuńTo łap ją czym prędzej, póki jest tania i powszechna w sklepach ;-)
OdpowiedzUsuńKiduś, póki co - czekam na info,
Usuńczy pracuję do 17ego czy i później,
w mej spółce zwolnienia - jak w kraju...
... i po lalkach - pracuję tylko do 16ego...
OdpowiedzUsuńO, rrrrany... Współczuję z całego serca.
OdpowiedzUsuńU mnie w tę środę wiele się rozegra: czy dalej?, za ile?, w jakim zakresie?, na jakich zasadach?...
Psia kość!
A już było tak pięknie.
Cudne te Twoje foty <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ewuniu. Tak pięknym paniom, trudno byłoby zrobić brzydkie foty ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA panna jest rzeczywiście wyjątkowo udana jak na współczesne lalki i też się na nią czaję. :)