czwartek, 27 sierpnia 2020

Barbie Fashionistas 123 – Alec/Anita

Ma ponad 31 cm wzrostu i jest sztywna jak przysłowiowy kołek. Odrobinę ratuje ją lekko ugięta lewa rączka, co symbolicznie odróżnia ją od tanich, mattelowskich plażówek z lat ’80(-początek’90) XX w. Dzięki temu, pozując do zdjęcia, może choć odrobinę objąć drugą lalkę w tali, czy uchwycić gałązkę w plenerze. 


Piękna, szeroko uśmiechnięta buzia w stylu Juli Roberts, zaprojektowana w 2016 r., nazwana przez Kolekcjonerów (nie pytajcie, czemu) Alec, nasadzona na ciałko rodem z kostnicy – jest przykładem zmarnowanego potencjału… Współczesny kapitalizm uczy nas, że za 3-4 dychy (pln) jeśli kupisz już coś ładnego, to nie oczekuj po tym funkcjonalności. Cud, że Barbie 123, dali przyzwoite ciuchy i fioletowe martensy w róże… Wszak Mattel mógł bluzkę nadrukować na ciele lalki, a buty wmoldować w smukłe stopy. Ot, jednorazowa zabawka dla pięciolatka…. Na szczęście tak się nie stało.


Ta seria Fashionistas, została wyprodukowana już w Indonezji, zatem nie nosi znamion typowego dla chińskich serii, ekonomicznego sabotażu. Nie ma więc zezna, ani krzywych ust na policzku 😉

Projektant dał jej za to po raz pierwszy w historii tej produkcji – cieniutkie realistyczne warkoczyki. To już nie plecione sznureczki, jak to się zdarzyło kiedyś w przypadku Flavas, nie zwijane pasemka, a la dready, ale miniaturowe warkoczyki w stylu celebrytki Brandy (1999 r. – Mattel wydawał tę uroczą postać minimum 5 razy, z czego przynajmniej 3 miały wspomnianą fryzurkę).

 Multikulturowy mold ochrzczono mianem: Alec.



Dla mnie to Anita - na cześć mej idolki z lat szczenięcych: Anity Doth z holendersko-surinamskiego duetu 2 Unlimited. 


To była dopiero rewolucja w sferze muzyki rozrywkowej! Dynamiczne rytmy, świetnie przeszły próbę czasu – wciąż doskonale się przy nich tańczy. Dziś mało która wokalistka sceny dance, ma tak mocny głos i taką charyzmę...   

Czy ktoś z Was ich jeszcze pamięta??? 😊

17 komentarzy:

  1. Ojej, się okazało, że zespołu nie kojarzę ale utwory i owszem ! I lubiłam w swoim czasie :)
    Warkoczykowe bardzo ciekawe, nie wiedziałam, że ten mold to Alec. No to naumiałam się już dwóch rzeczy z Twego posta :) Fajowa sesja-masz talent do przeskalowywania na zdjęciach lalek tak, by wydawały się adekwatne wielkością do otoczenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Selinko za miłe słowa :-)
      No, ja się dobrze bawię (z) moimi lalkami, więc nic dziwnego, że wkomponowują się w krajobraz tak, jak je moja wyobraźnia pokieruje ;-)

      Usuń
  2. Oh ja ich doskonale pamiętam :) "No Limit" to był hit! Kojarzy mi się z wakacjami z dzieciństwa! Wszędzie go było słychać. U sąsiadów, w samochodach, w radio itd. Babcia kupowała mi i siostrze czasopisma typu: "BRAVO", "Popcorn" bo zbierałyśmy plakaty New Kids On The Block i Whitney Houston, a tych dwoje było zawsze albo na okładce, albo jakiś artykuł. Wytyczyli nurt disco-techno :) Laleczka bardzo podobna do Anity! Akurat czekam na lalka z serii BMR, zobaczyłam u Ciebie jeszcze 2Unlimited i dopadł mnie super nastrój :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jaką przyjemnością przeczytałam Twoje wspomnienia, Eibhlin! :-) Było dokładnie tak, jak to opisałaś... Też kupowałam "Popcorn" i"Bravo". Wtedy, nawet to niemieckie, bo w 1993 r.... mieszkałam w Holandii. Wierzyłam jeszcze w to, że kiedyś polskie "Bravo" będzie takie grube, z podwójną ilością tekstów, zdjęć i plakatów. W głowie mi się nie mieściło, że kilka dekad później wciąż, to co produkowane/wydawane na nasz rynek, będzie pozostawiało duuużo do życzenia.

      Cieszę się, że żyłam w czasach, gdy tak wiele zjawisk było jeszcze świeżych i że tyle stylów muzycznych, tworzyło się na moich oczach, a raczej - uszach :-) Nowością był Deep Forest, wytyczający nurt muzyki świata, świeżynką - wizjonerka Bjork. Ale właśnie techno-disco, zawojowało pop-kulturę: Culture Beat, Haddaway, Captain Hollywood, dość etniczny Dr. Alban. Oj, dużo by wymieniać...
      Videoclipy przypominały dopracowane filmy, płyty cd, dopiero rozpychały się na rynku, a MTV ukształtowała muzycznie całe moje pokolenie :-)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Dziewczyny musiały się polubić! Wszak fryzurka do czegoś zobowiązuje :)))
    Bardzo ładne, plenerowe zdjęcia...
    Też uważam, że producent mógłby się postarać i dać Alec trochę ruchu... może podejrzewa, że dzieciakom wszystko jedno a jak komuś zależy, to dopłaci do interesu i zamieni ciałko na mtm i z dwóch lalek zrobi sobie jedną... szaleństwo jakieś :)))
    Serdeczności, Kiduś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się z Tobą, Oleńko. Szaleństwo totalne. A do tego brak troski o środowisko. Przecież duża część tych sztywnych tułowi, ląduje po takiej "transplantacji" zwyczajnie w śmietniku ;-(
      Serdeczności :-)

      Usuń
    2. Oczywiście! Ja sama mam ich już sporo...

      Usuń
  4. Pamiętam ten zespół :) Czy te pierścionki lalki BMR da się usunąć? Czy wtedy w dłoni zostałaby duża dziura?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że jednak sporo osób pamięta 2 Unlimited :-)
      Pierścionki, można zwyczajnie wypchnąć z dłoni, tak, jak i inne pierścionki Barbie. Zostaje taka sama mała dziurka, jak po standardowej cyrkoni. Wielki gabaryt, jest tylko z wierzchu. Całe szczęście ;-)

      Usuń
  5. Twoja Anete i mnie kusi, oj, kuuusi... ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. To łap ją czym prędzej, póki jest tania i powszechna w sklepach ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiduś, póki co - czekam na info,
      czy pracuję do 17ego czy i później,
      w mej spółce zwolnienia - jak w kraju...

      Usuń
  7. ... i po lalkach - pracuję tylko do 16ego...

    OdpowiedzUsuń
  8. O, rrrrany... Współczuję z całego serca.
    U mnie w tę środę wiele się rozegra: czy dalej?, za ile?, w jakim zakresie?, na jakich zasadach?...
    Psia kość!
    A już było tak pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję, Ewuniu. Tak pięknym paniom, trudno byłoby zrobić brzydkie foty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia.
    A panna jest rzeczywiście wyjątkowo udana jak na współczesne lalki i też się na nią czaję. :)

    OdpowiedzUsuń