poniedziałek, 2 czerwca 2014

Wyprzedaż na szybko.



Komp uruchomiony w trybie awaryjnym. Wrrrr...
Na szybko zatem, otwieram kramik. Po ostatnich przykrych doświadczeniach z nieodpowiedzialnymi Allegrowiczami, pragnę na łamach tego bloga pozbyć się podwójnych sztuk lalek z mojej kolekcji. Wszystkie w formie bdb, lub bdb-.
Nie gwarantuję natychmiastowych odpowiedzi ze względu na stan strupieszałego sprzętu. Ale znajomi już działają w poszukiwaniu nowego - używanego ustrojstwa.
Koszt wysyłki z kopertą, to około 9 zł.

Oryginalne, Disneyowskie laleczki, wys. 11 cm. Stan bdb. Po 10 zł sztuka:






Tereska w oryginalnym ubranku. 15 zł. Stan bdb -, bo ma małe, różowe plamki na udach.


Fashionistas na zmienionym ciałku. Stan jak nowy. W nowej sukience. 15 zł. 



Panna młoda o zielonych oczach. Stan bdb. W nowej sukience. 15 zł. :





Mulan w oryginalnej sukience. Bdb -, ze względu na trochę potargane włosy. 25 zł.:





Cali Girl o wyjątkowo pięknych lokach z pasemkami, w stanie nie tkniętym od nowości. Strój oryginalny, bez butów i swetra. 25 zł.:




Talking Glinda z działającym mechanizmem i baterią (gada po angielsku). Oryginalny motylek pod szyją, inna, nowa sukienka. 25 zł.





Proszę, weźcie ode mnie te niedopieszczone sierotki! ;-)

9 komentarzy:

  1. błagam błagam, błagam - ja chcę MULAN !!!
    ITD., ITD - baaardzo chcę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mulanka znalazła już nowy domek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a Tereska też czułaby się dobrze wśród mych panienek, prawda?
    raźniej byłoby Mulan jechać we dwie niźli jak ten palec samiuteńka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ekhm... a Cali Girl nie chciałaby zostać zaadoptowana?
      niezłe trio byłoby z tych modelek... ku rozwadze...

      Usuń
  4. Hello from Spain: nice collection of dolls. I really like the mini princesses. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  5. sorry winetou - ale czy mój uroczy tercet może poczekać na mnie do końca m-ca? nie zmieniłam decyzji - zmienił mi się tylko ciut status finansowy, ale po wpłacie będzie od razu różowo i nawet optymistycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Sorry, ale u mnie nie jest różowo w tym miesiącu, a nawet czarno. Piszę właśnie i wystawiam z pożyczonego, zabytkowego kompa mojej koleżanki. Nowy - używany składają dla mnie w pocie czoła znajomi, a i tak będzie mnie kosztowała ta przyjemność 300 zł, w najlepszym razie. Kotka ma raka, a ja sama jeszcze kilka innych kłopotów natury materialnej, zatem nie mogę tak długo czekać :-(. Mulanka, bez zmian jest Twoja, i czeka, bo wiem, że na niej najbardziej Ci zależało.

    OdpowiedzUsuń
  7. czytam i smutek coraz większy łapie mnie za kostki u nóg - oczywiście dziękuję za przetrzymanie Mulan bo rzeczywiście najbardziej właśnie ją chcę! - ale ostatnio wokół mnie i osób, którym wszak życzę jak najlepiej - tyle najróżniejszych chorób i niepowodzeń, niczym wściekłe a bezlitosne tornado...
    jestem z Tobą i Twą kotką myślami...

    OdpowiedzUsuń
  8. baaardzo dziękuję za Mulan i Cali - obie cudne aż strach - piękniejsze niźli w snach!

    OdpowiedzUsuń