środa, 6 sierpnia 2014

Porcelanowa Pocahontas DeAgostini i inne Indianeczki/Pocahontas DeAgostini porcelain and other little girls


Historia naprawy mojego kompa trwa już trzeci miesiąc i przypomina skrzyżowanie "Dnia Świstaka" z "Niekończącą się opowieścią". Wczoraj po raz kolejny pechowy sprzęt do mnie wrócił, po trzech dniach zabiegów całej ekipy serwisowych fachowców. W firmie, zresztą renomowanej w moim mieście, działał bez zarzutu, tylko po to, by u mnie znów wykręcić pasmo tych samych numerów, co przed wymianą części i świeżym wgraniem systemu... Pomysły nam się kończą, na to, co dalej? Pat i tajemnica! Były wirusy i hakerzy, kilka części już się zużyło, kilka działa bezbłędnie. Firma dobra, sprzęt kosztował kiedyś kupę kasy. Bardziej opłaciło się go naprawić niż kupić kompa - krzak z drugiej ręki. Ale efektów wydanych pieniędzy i niezliczonych godzin czasu pracy kompetentnych ludzi nie widać... Jak pech, to pech!
Korzystam więc z pobytu zagadkowo kapryśnego potwora pod moim dachem i z jego chwilowej sprawności, by jeszcze raz wrócić do porcelanowego wątku.



Serii The World of Disney Princess in Porcelain, wydanej w 2004 r., niestety nie było w Polsce, jak wielu innych udanych produkcji. Zadziwia mnie to, że przy bardzo dużej popularności Disneya, nie zdecydowano się na wydanie przeszło 30 porcelanowych, pięknych laleczek w kraju nad Wisłą. Również na Allegro zdarzają się tak rzadko, jak porządny śnieg na Boże Narodzenie. Żal, bo są bardzo staranie wypieszczone i znakomicie oddają podobieństwo bajkowych postaci. W serii Pocahontas jest i Kocoum i John Smith, a także Nakoma. Wiem o nich jedynie z sieci. Lepiej zalewać nasze sklepy chińskimi podróbami, by się dzieci przypadkiem nie nauczyły oczekiwać od rynku rzetelnej estetyki ;-) Gdzie w przeciwnym razie pakowano by ten cały chłam?


Prezentowana Pocahontas mierzy 16 cm. Ma ładnie wyprofilowane dłonie, stopy i mocne włosy. Wybaczam jej ten przyklejony niebieski cekin, bo i on wpisuje się choć kolorystycznie w koncepcję bajkowej postaci.




W sesji partneruje jej inna moja Pocahontas - mattelowska Dancing Princess, oraz małe Indianki należące do Shi, z którą znakomicie bawiłyśmy się w lesie obok mnie, dwa tygodnie temu.




- Patrz, nawet grzyby wyschły! Wyglądają jak kupka złotych liści.


Z lewej strony bardzo ciekawa hipisowska laleczka vintage: Diana firmy Siso z przełomu lat 70/80.



Poniżej urocza Pocahontas powstała na fali filmu ok. 1995r. - Pamela Love.


Jest w tych lalkach naiwny urok dzieciństwa, który sprawia, że nawet w dorosłości poruszają emocje i budzą sentyment. Uczucia tak potrzebne w dzisiejszych zimnych i groźnych czasach.  

Oczywiście, jak co roku - pamiętałyśmy! I choć już nie robię tego z racji pracy, nie tłukę się z aparatem od rana do wieczora, nie jeżdżę też już na Powązki odkąd zaległa tam na zawsze moja Mama, staram się nadal na swój sposób czcić ten dzień - pamięć o odwadze ludzi i zagładzie miasta, w którym się urodziłam. W tym roku także na przekór atmosferze w mediom, przyjechałam specjalnie do stolicy, by o 17 znaleźć się tam, gdzie wyeksponowano jeden z symboli nie zwycięstwa Narodu, ani jego klęski, ale obiektywnego faktu historycznego, który faktem pozostaje bez względu na to, kto i w jaki sposób go zinterpretuje. Pamięć, to moja tożsamość.




Zapraszam, jak zawsze na mojego drugiego bloga, gdzie zamieściłam krótką relację z wizyty na pchlim targu w moim mieście: simran2pl.blogspot.com




Wysokość: 16 cm.
Tworzywo: porcelana.
Sygnatura: brak w widocznym miejscu.
Cechy szczególne: lalka z odwzorowana na podstawie postaci z filmu.
Kraj produkcji:
Data produkcji: 2004.

Height: 16 cm.
Material: porcelain.
Signature: No prominently.
Special features: doll mapped based on characters from the movie.
Country of production:
Date of manufacture: 2004.

9 komentarzy:

  1. Posiadam Alladyna z tej serii, dużo fajniej wykonany niż późniejszy rzut:)
    Wszelkie brązowe panienki uwielbiam - Pamelka śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam kiedyś na Allegro właśnie Aladyna z Jasminą i żałowałam, że nie udało mi się załapać na te lalki. Zdawały się dobrze wykonane. Ale im bardziej pęcznieje moja kolekcja, tym łatwiej mi rezygnować z innych pozycji, na zasadzie "może się jeszcze trafią"...

      Usuń
  2. Pocahontas fantastyczna :) choć z buzi przypomina mi też trochę Mulan :) świetne zdjęcia, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja w ogóle uważam, że Poca, Mulan i Jasmina mają za pierwowzór jedną kobietę ;-). Mulan jest blada i ma grubsze brwi - to w zasadzie 2 główne różnice w wyglądzie, względem Pocahontas. A Jasminie zrobili ogromne oczyska choć też przecież skośne, no i te monstrualne kolczyki ;-)
      Wszystkie piękne i długowłose.

      Usuń
  3. Porcelanowa piękność zachwyca! fotka 1 i 5 to moje faworytki!
    dzisiaj czytałam powstaniową historię kobiety i jej straconego
    na Woli potomstwa i płakałam... ciągle mam to przed oczyma -
    czytając od razu widzę! rozumiem, czemu niektórzy nie chcą
    celebrować co roku swego bólu, straty i bezradności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Rzeczone fotki trzepałam, jak to mówią - lewą ręką przez prawe ramię w loggi przy palmie ;-)
      Wiesz, z tymi obchodami PW, to najsilniej zaczęli krzyczeć ci, którzy sami znają tragedię z książek. Parę miesięcy temu, na noże poszło z kolegą (lat 27), który nie mógł znieść charakteru obchodów. O, dziwo, staruszkowie z babcinego koła AK, mają na ten temat odmienne zdanie. Ja też, ale może jestem "zaprawiona w boju" - ostatecznie pokusiłam się o magisterkę z wybranego zagadnienia II Wojny...

      Usuń
  4. Jednak porcelanki mają jaką magię ;)
    Barbiowate czy też inne lalki po prostu są, ale porcelanki to już inna bajka :D
    Do tej pory nie spotkałam się z tą serią, chyba że .... to co mam to może ?
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie wiedziałam, ze Pocahontas istnieje w wersji porcelanowej! Na dodatek jest bardzo podobna do filmowej postaci! w przypadku porcelanek to naprawdę niesamowite! Pozostałe indianeczki też do pozazdroszczenia a Pamelka w szczególności <3

    OdpowiedzUsuń