sobota, 19 grudnia 2015
Courtney - przyjaciółka młodszej siostry Barbie.
Pierwsza Courtney, ciemnowłosa przyjaciółka Skipper, młodszej siostry Barbie, pojawiła się na rynku w 1989 r. Ostatnia w 2001. W czasie, w którym sama Skipper występowała z różnymi kolorami włosów (to jest w pierwszych latach swojego istnienia), producent dbający o więzi rodzinne, przypisał jej kasztanowo-włosą koleżankę od serca: Scooter (1965 - 68; 1975 - 76). Wszak z wyjątkiem pustelników, nikt nie lubi być sam, a tym bardziej nastoletnia dziewczyna. Nawet jeśli ma tak światową i kontaktową siostrę, jak Barbie ;-). Skipper w tym czasie doświadczała różnych przemian; amerykańska firma rzeźbiła jej twarz i ciało. Szybko też stała się jasną blondynką. O farbowaniu włosów w XX wieku, nie było mowy! Dokładnie to samo działo się od 1989r. z Courtney; bazowała na tych samych moldach i ciałach. Włosy zawsze miała rude, lub brązowe - sporadycznie czarne. Oczy od błękitnych, poprzez zielone, na brązowych skończywszy...
OK. dosyć gadania, czas na fotografie.
W 1989 r pojawia się Cool Tops Courtney (pierwsza fotografia po lewej i druga po prawej):
Z tej serii prezentowałam już kiedyś czarną Skipper.
W przypadku C.T.C. ubranko nie jest oryginalne.
Kolejna, w różowym, także kompilowanym stroju, to Cool Crimp Courtney (1993). Mało, że ubiór i kolczyki nie są oryginalne, to jeszcze dodatkowo, przemalowałam jej po swojemu usta. Nie tyle pragnęłam je rozjaśnić, co po prostu rekonstruowałam ubytki, a nie posiadałam innej farby. To moja pierwsza Courtney na moldzie z 1987r.k którą nabyłam na Allegro w 2009 r. Ależ byłam wtedy szczęśliwa!
Po czym rozpoznacie tę oryginalną? Bardzo łatwo! Miała różowe kolczyki w kształcie smoczków. Dzisiejsi 30 - latkowie na pewno pamiętają ten motyw. Plastikowe smoczusie, we wszelkich kolorach, a także przezroczyste, nosiło się przy plecakach i na rzemykach jako osobliwe wisiory. Co symbolizowały? Za groma nie mam pojęcia!
Pet Pals Skipper (1991r.), była moją pierwszą siostrą Barbie, jaką otrzymałam na urodziny od Babci. Jakże marzyłam o Courtney z plastikowym kotkiem! Mocno wybawiona, ale w oryginalnej sukience, trafiła mi się dobre 2 dekady później, już po studiach! ;-) I tak cieszyłam się dziko z tego sentymentalnego nabytku w mojej kolekcji.
Los zrządził, że chociaż Teen Time Courtney (1988r.) mogłam kupić w stanie NRFB. Było to dla mnie o tyle ważne, że Skipper z tej serii mam w stanie dostatecznym. A przecież była to pierwsza młodsza siostra Barbie w mym życiu, ujrzana u dziewczynki, którą o wiele lat za długo nazywałam "najlepszą przyjaciółką". Okoliczności zweryfikowały status relacji, gdy opuściła mnie w największym nieszczęściu zaraz na samym jego początku i nigdy nie pofatygowała się z próbą naprawy... Za to laleczka, dozgonnie śle subtelny, szczery uśmiech...
I wreszcie ostatnia w zbiorze na moldzie z 1987r. - ta, która trafiła się fuksem, bo po prostu było mnie kilka lat temu stać na taki wybryk. Obłędna Courtney z kultowej serii Totally Hair (1991r.). O ile Skipper, z analogicznymi, syrenimi blond włosami, była dostępna w normalnej sprzedaży, o tyle jej przyjaciółkę dystrybuowała tylko sieć sklepów Toys'R US (tzw.: "Special Edition"). Wtedy nie miałam pojęcia o tej zjawiskowej, jak dla mnie lalce. W Polce pojawiła się tylko monstrualnie droga Barbie i epizodycznie, sprowadzona tu i tam własnym sumptem - Whitney (na moldzie Steffie). Dobrze, że nie znałam wtedy tej Courtney. I tak, jak na dzieciaka, miałam sporo problemów ;-)
Co było dalej? Identycznie, jak w przypadku Skipper. W 1993 roku pojawia się nowy mold, choć partneruje mu jeszcze stare ciałko z 1987r. Rok później do sprzedaży trafia Phone Fun:
Przeszło 2 dekady polowałam na tę, którą widzicie, moją ukochaną, bo znowu dotkniętą osobistym sentymentem:
Rzadka to bestyja - kojarzę jeszcze na tym moldzie i ciałku: " Pizza Party".
W 1995 r. w głowach projektantów Mattela, wykluł się kolejny projekt... 1996 r. inicjuje na sklepowych półkach erę chudych, wyrośniętych kobiet. Dotyczy to białej i czarnej Skipper, a także Courtney. Choć buzie podobne, także wdzięczne, promienne, z rozchylonymi ustami, to jednak ciała nastolatek są czymś zupełnie nowym i... dyskusyjnym.
Pierwszą kupiłam w tamtym roku (2000), jako całkiem nową: "Fashion Party". Powaliły mnie na twarz jej rude włosy, zapach pudełka, brokat ubranka... Które zaraz zdjęłam i zastąpiłam indyjską chustą.
To była pierwsza i chyba jedyna Courtney sprowadzona do stolicy Polski, jaką kojarzę. Hej, moi Kochani z innych miast - czy kupiliście u siebie nie w SH jakąś Courtney???
A poniżej druga moja ulubiona "dorosła" Courtney, a pierwsza na tym moldzie i ciele: Teen Courtney (1996)
Dziś to reaktywowana Skipper ma brązowe włosy, niemal zawsze przetykane kolorowymi pasmami. Uwielbiam ten nowy, bezpretensjonalny, dziewczęcy mold, ale żałuję, że wprowadzono tak radykalną zmianę w barwie owłosienia. Czyż, nie mogło być tak, jak było zawsze? Jedna matryca twarzy - różne warianty kolorystyczne i dwie nastoletnie dziewczynki? .......................
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystkie nastoletnie mnie roztkliwiają :-) Są urocze! Nie spotkałam takich ani w sklepie, ani w SH, bo u nas w SH tylko same pluszaki! Nie miałam pojęcia, że jest ich aż tak wiele i tak różne! Dziękuję za pouczający i bardzo przyjemny post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Przesliczne wszystkie bez wyjatku !!!Sama nie wiem ,ktora najbardziej mi sie podoba!!! Ta Totally Hair jest rewelacyjna ja mam z tej serii tylko Barbie (chyba jest najbardziej dostepna) Gratuluje tak cudnej druzyny malolatow :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem piękne były te Skipperki i Courtney z lat 90/2000. Masz niesamowity zbiór, jestem pod ogromnym wrażeniem jak starannie udokumentowałaś historię tych lalek :)
OdpowiedzUsuńha, ja lubię różnorodność - dlatego wszelakie
OdpowiedzUsuńdzisiaj pokazane przez Ciebie panienki mi się
podobają - nie żałuję, że nie ma w kółko tych
samych pysiałków czy ciałek...
Niesamowite ile ich już było !!! Wszystkie śliczne, nie jestem w stanie stwierdzić które ładniejsze bo wszystkie mi się podobają :) Twoja wiedza jak zawsze powala na kolanach :)
OdpowiedzUsuńThe Phone Fun doll is my favorite, so cute! But I like them all, and there are so many variations! A lovely collection!
OdpowiedzUsuńMasz całkiem pokaźny zbiór nastolatek. Ciekawie też opisałaś te laleczki, będę teraz bardziej zwracać na nie uwagę. Przedtem traktowałam je jako coś pośredniego między Barbie i Kelly, taki jednorazowy wybryk Mattela.
OdpowiedzUsuńWspaniałe odsłony jednej lalki, bardzo mi się podobają zwłaszcza starsze modele. I tak, pamiętam smoczki, ale też nie wiem czemu je nosiłam ;-) zwłaszcza że były w zestawach zawieszek niczym współczesne "Pandory" itp., mające symbolizować wydarzenia z życia właściciela...
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne te nastolatki, choć ruda bardzo urzeka :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko dwie i chyba na razie wystarczy ;-)
Wesołych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia !!!
OdpowiedzUsuńTa panna w złocistościach wygląda rewelacyjnie ...
Pozdrawiam ciepło :-)