piątek, 11 grudnia 2020

19 X 2019. X Ogólnopolski Zjazd Kolekcjonerów Lalek Doll Plaza. Część 2



Wczoraj spadł u nas pierwszy śnieg… Niskie, szare niebo wypluło z siebie bezkres białych drobinek. Zrobiło się magicznie, ale i ślisko – bardzo niebezpiecznie. 




Gdy szłam na pocztę, odebrać z wymiętym awizo paczkę od św. Mikołaja, o mało nie rozjechał mnie na pasach samochód! Ja po lodzie stąpałam  ostrożnie, auta sunęły w tempie konduktowym. A jednak! Otarłam się o reflektor. Pan za kierownicą przepraszał, że nie dał rady wyhamować… Cóż, dobrze, że nie przerobił mnie na naleśnik… Jak łatwo zapomnieć o zimowych zagrożeniach!

Rozumiem, że to już wydarzenie przetrącone myszką, ale w dobie zarazy, zastoju, izolacji - myślę, że warto wrócić myślami do pozytywnych chwil. Za pamięcią pokazuję Wam II (i ostatnią) część zdjęć i refleksji z ubiegłorocznego, jubileuszowego Zjazdu Kolekcjonerów Lalek Doll Plaza 2019. Porządkując w myślach obrazy, sytuacje, doceniam inwencje i indywidualne wizje – podczas X Zjazdu pokazaliście swój talent i artyzm. Było dużo własnych aranżacji i lalek OOAK,








niektóre adresowane do konkretnych odbiorczyń;




Cudownie wypadły też nagrody dla Laureatów konkursów – żal, że w tamtym roku nie udało mi się po raz pierwszy odkąd starowałam w rywalizacjach zdobyć żadnego wyróżnienia. Ale konkurencja była bardzo silna, dopracowana i przemyślana. Uczestnicy stworzyli prawdziwe cuda!  











A teraz uwaga, bo te nagrody po prostu zwalają z nóg! 









Wzięłam za to udział w „wymiance”, jak i w „aukcji charytatywnej”, gdzie przekazałam moje ceramiczne miniatury. Sama wylicytowałam cudowną Krawalkę!





Także moja ubiegłoroczna prezentacja, była skromniejsza niż w ubiegłych latach. Mniej miałam sił i więcej trosk. Postanowiłam przedstawić wątki azjatyckie i ponadczasowy mold Steffie.



Główny temat jubileuszowego Zjazdu krążył wokół lata. Wobec tego Organizatorki, ustawiły tzw. wakacyjną ściankę przy której każdy Kolekcjoner, mógł zrobić sesję swojej lalkowej piękności…




Jak to u mnie: w natłoku wrażeń – przystąpiłam do zabawy w ostatniej chwili. Było już zupełnie ciemno ;-(     




Kusił, jak co roku zjazdowy Pchli Targ. 





Znowu można było skompletować brakującą garderobę, wzbogacić zbiór o rękodzieło, uzupełnić części ciałek 😉 a także brakujące egzemplarze w kolekcji. Ja, oprócz innych rarytasów, prawdziwym cudem odkupiłam zeżartą przez koty Syrenkę. Ale to już zupełnie inna opowieść…



















A tych, którzy są ciekawi, jak mi się udały ceramiczne ozdoby na choinkę, zapraszam TUTAJ: https://simran2pl.blogspot.com/2020/12/ceramiczne-ozdoby-na-choinke-zamowienie.html

14 komentarzy:

  1. Zachwycająca różnorodność lalek :0) chyba muszę jeszcze raz obejrzeć wszystkie bardzo uważnie :0)
    Ozdoby bardzo ładne :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie podoba mi się to, że od pewnego czasu, kolekcje zyskują indywidualność. Osoby faktycznie podążają za własnym gustem, (czasem sentymentem), wrażliwością, możliwościami finansowymi, a nie aktualną modą. To jest autentyczne.
      Bardzo Ci dziękuję, ozdoby się spodobały. O mały figiel, miałabym następne zamówienie ;-)
      Serdeczności!

      Usuń
  2. Zdjęcie z kotełkiem na parapecie mnie rozczuliło. Z lalek zaintrygowała mnie ta w pudelku z napisem Floklor from Jordan. Śliczne miniaturki zrobiłaś. Ja dostałam od mojego M na Mikołajki organizery na drobiazgi. W założeniu są one na śrubki, gwoździki itp. Nawet nie przypuszczałam ile mam tych miniaturek dla moich lalek. Naczynka, jedzonko,ozdóbki i inne pierdołki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na parapecie przysiadła Żywia: ta, która je tylko mintaja i wątróbkę. Bardzo problematyczny dzieciak, ur. jesienią 2018, cudem przeżyła (stąd imię) - śnieg dla niej, to wciąż nowość ;-)
      I mnie bardzo podoba się jordańska lalka! Choć rozbawiły niebieskie oczy ;-) Nie wiem, do kogo należy. Gdy robiłam te zdjęcia, większość Kolekcjonerów pożywiała się w sąsiedniej sali - kawiarence, gdzie urzędowo należał nam się napitek i kawałek ciasta - dużo bardziej reprezentacyjny niż w roku ubiegłym.
      Taki organizer, to faktycznie świetny pomysł!
      Odzdrawiam serdecznie, Sówko :-)

      Usuń
  3. Jak można się dostać na forum Doll Plaza? Nie mogę znaleźć żadnych informacji...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam pojęcia, jak to teraz wygląda. Mnie Dziewczyny same złowiły 10 lat temu, gdy zaobserwowały, że na Allegro kupuję głównie lalki ;-) W tamtych czasach polscy Kolekcjonerzy nie afiszowali się ze swoim hobby, blogi były rzadkością, forum - tylko jedno...
    Musiałam mieć poręczenie od kogoś z lalkową pasją i trzeba było wypełnić tematyczną ankietę.

    Odeszłam z Doll Plazy dawno (przyczyny osobiste), ale na Zjazdach z sentymentu bywam. Wiem, że dziś są inne fora i kilka grup lalkowych na FB. Tam pytaj.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością oglądnęłam obie relacje. Same cudowności, tyle pomysłów i aranżacji. Chciałąbym kiedyś na żywo zobaczyć, szkoda,że tak daleko ode mnie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że Zjazd wróci do kalendarza i dasz radę przybyć na meet. Dobrze by było gdybyś wpadła do stolicy dzień wcześniej. Ja mieszkam pod Warszawą, ale mogę Cię przenocować. Daj znać, jakbyś znalazła siły i czas na taką wyprawę! :-)

      Usuń
  6. Takie zjazdy to naprawdę coś fajnego :) Można poznać ciekawych ludzi jak i lalki :) Byłam na kilku zlotach w Krakowie i było świetnie

    OdpowiedzUsuń
  7. O! Bardzo interesujące, super :-)... A macie takie lokalne spotkania, czy bardziej wojewódzkie/ogólnokrajowe? Gdzieś się ogłaszacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na FB swego czasu się zgadaliśmy :) I powstała grupa. Na jednych spotkaniach jest nas kilka, na jednym raz było nas kilkanaście :)

      Usuń
  8. O matulu, ile cudów, cudeniek... Można z nadmiaru szczęścia zwariować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dostałam zawrotu głowy! Ile wspaniałych, niepowtarzalnych lalek, przy nich moje Barbioszki wyglądają tak zwyczajnie i pospolicie. Oczywiście oczy mi się zaświeciły na widok Pullip, a jeśli chodzi o OOAKi, to nie jestem w stanie znaleźć słów podziwu dla talentu twórców. Mam nadzieję, że powróci normalność, a wraz z nią takie zjazdy. To musi być fantastyczne doświadczenie!

    OdpowiedzUsuń