sobota, 17 września 2016

WYPRZEDAŻ


Zdecydowanie tonę w lalkach...
Pomyślałam, że nawet tych wyjątkowych, niegdyś wymarzonych... mogę mieć ciut mniej.
Może inny dom lepiej im posłuży...
Clawdeen, której nigdy nie było w Polsce. Wiecznie mieszka u mnie w pudełku na końcu witryny...
55 zł. SPRZEDANA :-) 





Syrena, które może stać na własnym ogonie ;-). Mold starszej Summer, jak nowa.
15 zł.

My Scene z 2003r. w oryginalnym ubranku, bez luzów i pogryzień; zawiasy mocne, jedynie 2 pasemka włosów leciutko podfarbowane: 15 zł.




Ruda Scenka w stanie jak widać: 5 zł.




Nowa Fashionistas: 10 zł.




14 komentarzy:

  1. tą, którą bym kupiła -
    i tak nie sprzedasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdybyś kiedyś chciała sprzedać jakąś Dynamitkę-pamiętaj o mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, co jak co, ale Dynamitek nie mam tak dużo jak Monsterek i ta, która mi szczerze zbywała, dawno już mieszka u Kasi - Zbieraczki ;-)

      Usuń
  3. Mi niestety żadna nie wpadła w gust ale mam nadzieję ze szybko znajdą nowe domy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby, bo Clawdeen z pudełkiem zajmuje dużo miejsca, a wyjmować trochę szkoda, skoro siedzi już tyle lat w tej postaci. Może komuś na problematycznym Allegro spodoba się ten konkretny egzemplarz zapudełkowany.
    Podobny problem mam z syrenką. Zasadniczo zbieram syreny, ale ta zajmuje dużo miejsca i też jest wciśnięta na szarym końcu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej tak patrzac na te moje zbiory to tez musze zrobic czystke ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawda w moim przypadku jest smutna - ja powinnam zrobić PRAWDZIWĄ czystkę. Tylko jak się na to zdobyć??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh cos wiem na ten temat :P W sumie to powinnam sie pozbyc wiekszosci bo nie mam miejsca na wielka kolekcje ale serce mnie boli jak sobie pomysle o ich sprzedazy.

      Usuń
  7. Ja niby miejsce mam, ale wciąż sobie zadaję pytanie: po co mi kilkadziesiąt Christie, po co 100 Superstarów??? I od czasu do czasu, wstaję rano z postanowieniem: REDUKCJA! Oczywiście, zazwyczaj na rzecz innych lalek... Ale gdy je wyciągam, porównuję detale malunku, koloryt, przypominam sobie szczegóły zdobycia, upajam się posiadaniem kolejnych roczników - moje zakusy miękną, topnieją, rozpływają się... NIC na SIŁĘ!!! ;-)

    OdpowiedzUsuń