wtorek, 1 września 2015

Jedyna czarna Jai/The only one black Jai


Ubiegły miesiąc zaczęłam afrykańskim wątkiem i nowy, zgodnie z aurą za oknem, kontynuuję w tym samym duchu...


Komiksowa, multikulturowa, acz niestety sporna seria lalek Mattela (procesy o ustalenie autorstwa projektu z MGA), czyli My Scene, wychodziła blisko dekadę (2002 - 2011). W kolorowej gromadzie, istniał m.in.: ciemnoskóry chłopak Sutton i o ile, czegoś nie przeoczyłam w zmiennych stylizacjach, pokazywał się ok. 6 razy. Miał włosy różnej długości, był poważny lub uśmiechnięty - za każdym razem, zniewalający. Za to jego ciemnoskóra koleżanka z Jamajki - Jai, zajmująca się sprzedażą ubrań (wedle autorów projektu nadających życiorysy) -  zaledwie epizodycznie, ujrzała światło dzienne.


Właśnie z Suttonem, w zestawie "Jammin in' Jamaica",  wyszła w 2004r. jako wyjątkowo udany projekt i przez swą jednorazowość, totalnie unikalny. Pozostaje tylko żałować tak całego pomysłu My Scene, jak i ponętnej czarnulki.



My Scene korzystają  z typowych ciał Barbie - belly button - nie inaczej jest też z bohaterką dzisiejszego posta. Jak na tamte czasy ma fajną artykulację - łokcie i kolana na śrubach. Porównajcie dzisiejsze Fashionistas. Wreszcie Mattelowi udało się wygenerować zjawiskowe, różnorodne, realistyczne twarze, ale poskąpił kasy na choćby elementarną artykulację dla reszty lalki...
Wierzchnia warstwa włosów Jai, zrobiona jest z cieniutkich ni to sznureczków, ni to dreadów - zabieg często stosowany u ciemnoskórych lalek Mattela wychodzących w tamtym okresie. Spotkałam się z nim także w przypadku białej Lary z Generation Girls (seria "My Room").


Zanim kilka lat temu, trafiła do mnie ta właściwa Jai, kupiłam bodaj w nieistniejącym już DT Smyk, piracką kopię, wydaną przez znanego niemieckiego klonoroba - Simba Toys. Swój produkt nazwała My Style, więc i w tym przypadku, jawnie nawiązała do oryginału. Choć lalki niemattelowskie pojawiały się u mnie wtedy bardzo rzadko bo miałam jeszcze ustalone granice w swojej kolekcji - czarna niby - Scenka, zagościła w niej minimum na dwa lata. Nie myślałam o tym, by zdobywając tę właściwą, jedyną Jai, rozdrabniać się i nadal gościć pod swym dachem, jej skromniejszą podróbkę. Teraz żałuję. Tym bardziej, że kupująca kilka dni po nabyciu lalki, zrobiła mi awanturę, że dziecko raz ją uczesało i panna została łysa jak kolano. Skamieniałam skonsternowana, bo u mnie lalka stała na półce, i oryginalnej fryzury, nawet nie śmiałam tknąć, co było zresztą widać po fabrycznym "looku". Chyba grabiami ją ten dzieciak uczesał, a może istotnie posiadała jakąś wadę? Kupująca zdjęcia łysej lalki nie przysłała, ja nie zwróciłam jej kasy, ponieważ był to czas, że miałam świeże konto i wciąż natykałam się zarówno jako sprzedawca, jak i nabywca na dziwne sytuacje. Otrzymywałam uszkodzone produkty, a moim zakupom przypisywano wady, których próżno by szukać z precyzyjną lupą. Myślę więc, że w przypadku niby Jai, trafiłam najprawdopodobniej na kombinatorkę, której lalka się odpodobała i licząc na moją świeżość w branży, chciała w ten niecny sposób odzyskać pieniądze. Ale głowy nie dam za żadną z możliwych interpretacji.
Tak wyglądała na jedynych, badziewnych zdjęciach, robionych pod kątem Allegro, jakie mi po niej pozostały...          




Prawda, że podobieństwo aż nieprzyzwoite?


Zapraszam też tutaj:  simran2pl.blogspot.com




Height: 29 cm.
Material: rubber, plastic.
Special features: the only black type My Scene doll.
Signature on the head: MATTEL, INC.
Country of origin: China.
Date of manufacture: 2004.

Height: 29 cm.
Material: rubber, plastic.
Special features: the only black type My Scene doll.
Signature on the head: MATTEL, INC.
Country of origin: China.
Date of manufacture: 2004.

13 komentarzy:

  1. She's great, I didn't realize that there's only one black My Scene doll! Very interesting post!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudna ta Twoja Jai!

    a do mnie niedawno zawitała właśnie simbowa Jej wersja -
    z ciekawym karmelkowym flokiem, poczynionym przez byłą
    właścicielkę - Anię z Dollsecondhand :)

    zaintrygowałaś mnie tą uśmiechniętą i nie - wersją chłopaka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna ta AA i ładne też ma imię : Jai. Mało mam ciemnoskórych lalek a bardzo mi się podobają! Twoje to ślicznotki! Przypadek z niezadowoloną kupującą - niezbyt przyjemny, ale dobrze, że się nie przejmowałaś, bo dzieciaki wyrabiają czasem z lalkami normalne cuda! Kupiłam taką właśnie Westley, na którą żal patrzeć, taką ma rzadką czuprynkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne obydwie i oryginalna i klonik. Ja tez mam tego klonika i niedawno rozplotlam jej oryginalnego warkocza ,poczesalam i nic nie wypadlo ... Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznościowa ta Twoja Jai :) i klonik też śliczny. Ludzie są dziwaczni, a dzieci są niezastąpione jeśli chodzi o sianie spustoszenia we wszystkim i na wszystkim :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ta kobieta była po prostu oszustką i chciała wyłudzić od Ciebie pieniądze. Sprzedaję ciuchy na pewnym portalu i zdarzały się podobne przypadki - najczęściej jest to robienie plam przez niezadowoloną kupującą i wkręcanie sprzedającej, że wysłała rzecz z plamą i żąda zwrotu części gotówki - sprzedająca w ostateczności się godzi by pozbyć się kłopotu... Kilka takich zagrywek i uzbiera się niezła ilość pieniędzy. Oszuści internetowi są coraz bardziej bezczelni. Aż się we mnie gotuje jak czytam o takich sytuacjach...

    Co do lalki to piękne - obie. Nie będę pisać więcej o "wyłysiałej" żeby nie było Ci jej jeszcze bardziej żal...:D Jai jest wspaniała i jaka wyjątkowa!
    Nie wiedziałam, że wyszła tylko jedna AA My Scene. Zauważyłam, w mojej co prawda krótkiej, dorosłej przygodzie z lalkami, że Mattel stara się być wręcz przesadnie poprawny politycznie - przykład wycofanie lalek oreo, w każdej serii musi być lalka w dwóch wariantach kolorystycznych a najlepiej by była ruda, blondynka, mulatka i AA - a tu mamy tylko jedną naprawdę ciemną dziewczynę na tyle wydanych lalek. Aż ciężko mi w to uwierzyć! A może ludzie o ciemniejszej skórze "zadowolili" się Westley? Bo z tego co się wywiedziałam na forum to właśnie po protestach odbiorców Mattel wycofał serię lalek Oreo. Ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w samej serii Oreo - najbardziej podobały mi się okrągłe tOREbki
      z długim paskiem - choć te krótsze do ręki też są ciekawskie -
      aczkolwiek kurtałkami bym nie wzgardziła, o nie...

      Usuń
  7. Jai jest olśniewająca ! Klonik też bardzo sympatyczny, a podobieństwo bez dwóch zdań zauważalne ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jai jest superowa, pierwsze widzę, ale o Scenkach mało wiem i ciągle się uczę, choć ten proces, jakkolwiek lubię MGA był przedziwny... AA są wspaniałe, aż dziwię się że ta była tylko jedna... Ale zauważyłam ostatnio, że i MGA coraz rzadziej produkuje swoje AA, skupiając się na mulatkach i rudych, a wycofując "prawdziwe" murzynki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do sprzedających, to mam ostatnio taką akcję, że jeszcze się boję o niej mówić...

      Usuń
  9. Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze :-D.

    OdpowiedzUsuń