czwartek, 24 października 2013

Porcelanowy świat. Część 1. Kolekcja mojej koleżanki/Porcelain world. Part 1. A collection of my friend.


Ci, którzy nie pasjonują się indiańską tematyką i nie rusza ich Disney, odetchną na moment z ulgą. Po dzisiejszym, baśniowo spędzonym dniu u koleżanki, totalna zmiana nastroju, tworzywa i estetyki...


Z przerażeniem dochodzę do wniosku, że lalki porcelanowe podobały mi się zawsze i tylko ich gabaryty sprawiły, że stały się marginesem mojej kolekcji. Oczywiście też, porcelana, porcelanie nierówna. Statystyczny Polak, przyzwyczajony raczej wyłącznie do chińszczyzny z kwiaciarni i staroci ze strychu prababci, nie zdaje sobie sprawy z faktu, że współczesne porcelanki, mogą wyglądać również tak:






A to już Bob Mackie, świetnie znany miłośnikom Barbie kolekcjonerskich. Choć z porcelany przydałyby mi się korepetycje, od razu rozpoznałam jego charakterystyczny styl:



Zaskoczyła mnie również Scarlett (1991, Franklin Heirloom Dolls), bowiem mam mattelowską w identycznej fryzurze i kreacji:








Dobrze, że po deszczowym poranku, zza chmur wyjrzało słońce, umożliwiając nam zdjęcia w ogrodzie.
A poniżej już Scarlett Mattela:


Na kolana padłam przed Jane Seymour, Roberta Tonnera, tak podobną do mojej Mamy w młodości... 






Oczywiście innych piękności w bogatych sukniach było tak wiele, że jeden odcinek nie wystarczy na wyrażenie mojego zachwytu :-). Towarzyszyły nam krok w krok, niczym cienie, 2 kochane buldożerki.


Aż noc gwiaździsta i całkiem ciepła jak na koniec października nas zastała, rozświetlając na chwilę ogrodowe bajery...


CDN...

6 komentarzy:

  1. Też bardzo mało wiem o porcelankach, a oglądając fotki miałam uczucie, jakbym chodziła po jakimś muzeum ;)
    Chyba wolę Indianki i lalki Disneya, przy nich nie czuję się taka niezgrabna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne, bardzo ciekawa kolekcja. Podoba mi się zdjęcie z ważką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i ja miałam wrażenie, że obcuję z kolekcją muzealną :-) Porcelanki zaskakują rozmiarem i bogactwem strojów. I te z kolekcji Magdy wyglądały całkiem inaczej niż znane mi do tej pory; miały się do nich tak, jak współczesne brokatowe Barbie z nadmuchaną głową do Barbie Van Gogh.

      Ważki cudownie mieniły się wszystkimi kolorami w ciemności. Jane wygląda jakby tym razem zagrała w jakimś bajkowym filmie :-)

      Usuń
  4. Pozdrawiam i przesyłam pozdrowienia Twojej koleżance "Selene 13" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, tak... Polska duża, ale świat mały ;-)

    OdpowiedzUsuń